Stwierdzenie, że w przypadku mieszkań tanio już było, jest niestety coraz bardziej prawdziwe. Zwłaszcza w przypadku Łodzi, gdzie liczba nowych mieszkań w stosunku do potrzeb jest wciąż mniejsza niż w innych regionach kraju.
Choć i u nas się buduje, prawdopodobnie najwięcej od lat.
Najłatwiej i taniej kupimy mieszkanie w rejonach oddalonych od centrum lub nawet w okolicach Łodzi, ale i w samym Śródmieściu powstaje wiele nowych inwestycji. Łącznie jest ich aż 67. Ceny wahają się od około 3 tys. zł za metr kwadratowy w okolicach miasta do 7,5 tys. zł. Wszystko zależy od standardu wykończenia i lokalizacji. Jest też sporo mieszkań, które oferowane są w ramach programu Mieszkanie dla Młodych.
Najwięcej małych mieszkań
Najwięcej w ofercie znajdziemy mieszkań niewielkich, ale rodzinnych - dwu- lub trzypokojowych, najmniej kawalerek i mieszkań typu studio.
Oto kilka przykładów deweloperów - EZBud wybudował Osiedle Listopadowa - kompleks sześciu kameralnych budynków wielorodzinnych, położony w spokojnej dzielnicy Stoki, na południowej stronie stoku z pięknym widokiem na panoramę Łodzi. W ofercie ma także mieszkania sprzedawane w programie MdM. Osiedle Ustronna tego dewelopera to kompleks 19 budynków jednorodzinnych w zabudowie szeregowej w dzielnicy Łódź-Górna. Tree Development Group buduje Osiedle Botanicum w bezpośrednim sąsiedztwie Ogrodu Botanicznego. Inne inwestycje tego dewelopera to Brzozowa Aleja 2 na Widzewie oraz Osiedle Narutowicza Residence w centrum Łodzi. Oaza nad Jasieniem to kompleks mieszkalny przy ul. Obywatelskiej dewelopera TOM-BUD. Golden Lion Investments buduje Widna Apartamenty. Wśród nich mieszkania w programie MdM, rejon-Łódź- -Górna. Polnord postawił kompleks siedmiu budynków City Park, w Śródmieściu. Realty Polska w okolicy Parku Poniatowskiego postawił inwestycję Brama. Atal SA wybrał na inwestycję Łódź-Chojny-Chojny Park II.
Duży wkład własny
Argumentem, by kupić mieszkanie jeszcze w tym roku, jest fakt, że od stycznia o kredyt mieszkaniowy będzie trudniej. Banki będą wymagały od każdego chętnego na kredyt hipoteczny co najmniej 20-proc. wkładu własnego (w tym roku wymagany jest wkład wynoszący 15 proc.). Łatwo obliczyć, że jeśli wartość mieszkania wynosi 300 tys. zł, to 60 tys. zł trzeba będzie wyłożyć z oszczędności, a to kwota, którą niełatwo jest odłożyć z pensji.