Laserem w wadę

2010-06-07 4:00

Im większa wada wzroku, tym bardziej specjalistyczny powinien być sprzęt ją korygujący. A choć dziś tradycyjne okulary niewiele przypominają te sprzed lat - ciężkie, grube, brzydko, boleśnie odciskające się na nosie, a często doprowadzające do zranień, to wciąż trzeba je na ten nos zakładać

Tradycyjne okulary niezbyt dobrze sprawdzają się u osób obciążonych dużymi wadami wzroku i u tych, u których różnica wady wzroku między jednym a drugim okiem jest większa niż 2,5 dpt. Z kolei soczewki kontaktowe nie są wskazane dla alergików, osób z zespołem suchego oka i niektórymi chorobami ogólnoustrojowymi, powodującymi schorzenia oczu, np. w cukrzycy.

W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem może być laserowa korekcja wzroku. I takie zabiegi stają się coraz bardziej popularne. Dlatego, że są bezpieczne, skuteczne, gwarantują niemal natychmiastowy powrót do pełnej aktywności i pozbycie się okularów czy szkieł kontaktowych. Niewątpliwym plusem jest to, że laser usuwa wadę raz na zawsze. Jedynie u osób po 40. roku życia z przyczyn fizjologicznych, związanych z procesem starzenia, mogą być wskazane okulary do czytania.

Laserowe korekcje wzroku stosuje się do usuwania krótko-, nadwzroczności oraz przy astygmatyzmie, starczowzroczności. Pierwsze takie zabiegi przeprowadzono w 1989 r. w USA. Od tego czasu duże wady wzroku zlikwidowano w ten sposób u wielu tysięcy osób. I to coraz doskonalszymi modelami laserów.

Sam zabieg trwa zaledwie kilka minut. Przedtem pacjent oczywiście musi przejść kwalifikacje, bo, choć rzadko, to jednak przeciwwskazania też się zdarzają. Ale o tym powinien zadecydować lekarz po wykonaniu badań i przeprowadzeniu wywiadu. Podstawowym kryteriu do wykonania zabiegu laserowego jest ukończone 20 lat, dobry ogólny stan zdrowia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki