- Ratunku, na moim balkonie jest gad gigant! - takie zgłoszenie odebrali strażnicy miejscy z Mysłowic (woj. śląskie). Okazało się, że po balkonach bloku przy ulic Stokrotki szaleje... legwan zielony. Półtorametrowy egzotyczny zwierzak straszył dzieci i wdrapywał się po barierkach coraz wyżej i wyżej. W końcu zniknął za jednym z okien, demaskując swojego właściciela. Okazało się, że mieszkający na ostatnim piętrze hodowca nie zamknął okna i właśnie tamtędy czmychnął na spacer jego zielony podopieczny. Gdy już się wyszalał, spokojnie wrócił do domu. Przygoda legwana zakończyła się pouczeniem nieuważnego właściciela.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Napij się płynu z grzybów, będziesz biegał szybciej! Tak przynajmniej twierdzą naukowcy...