Pan Władysław (81 l.), rolnik na emeryturze, od 15 lat ratuje i leczy leśne zwierzęta i ptaki. Niańczył już kruki, które wypadły z gniazda, porzucone przez matki sarenki i warchlaczki, chore zające... Długo by wyliczać. Leśne zwierzaki kocha niczym św. Franciszek. Troskliwie je opatruje i pielęgnuje, karmi kozim mlekiem z domieszką miodu lub specjalną karmą, a gdy wyzdrowieją, wypuszcza na wolność. Teraz opiekuje się małym jastrzębiem, który złamał skrzydło po zderzeniu z drutami wysokiego napięcia. Puszczańskiego znachora odwiedza regularnie wdzięczny za uratowanie życia koziołek Bartek (2 l.), który czuje się równie dobrze w lesie, jak i w ogrodzie swego wybawcy.
Leśny znachor ratuje zwierzęta
2008-08-11
4:00
Dzicy mieszkańcy Puszczy Knyszyńskiej (woj. podlaskie) mają szczęście, że czuwa nad nimi taki opiekun!