Nie znamy jeszcze wszystkich przyczyn tej choroby. Naukowcy podejrzewają, że mogą ją prowokować nieprawidłowości w układzie immunologicznym (odpornościowym). Teorię tę potwierdzają przypadki łuszczycy u dzieci, która często ujawnia się po ostrych infekcjach, np. po grypie, ospie, zapaleniu oskrzeli. Choroba ta zazwyczaj daje o sobie znać między 10 a 30 rokiem życia, ale dermatolodzy twierdzą, że w ostatnich latach coraz częściej zapadają na nią również ludzie starsi, nawet po 70 roku życia. Przypuszcza się, że tzw. późna łuszczyca może być spowodowana przyjmowaniem niektórych leków, np. betablokerów stosowanych w kardiologii czy też preparatów litu zalecanych w leczeniu depresji.
Kłopotliwy nadmiar
Skóra żyje własnym rytmem. Komórki najbardziej zewnętrznej warstwy naskórka (czyli warstwy rogowej) systematycznie się złuszczają, a na ich miejscu pojawiają się nowe, produkowane w tzw. warstwie podstawnej naskórka. Proces ten trwa mniej więcej miesiąc. W przypadku łuszczycy jest zdecydowanie przyspieszony - mówi się, że aż osiem razy. Ponieważ proces rogowacenia oraz złuszczania jest zakłócony, w warstwie rogowej obecne są w pełni dojrzałe komórki. Dochodzi do łagodnego rozrostu naskórka, a także do stanu zapalnego skóry właściwej. Pojawiają się brunatne albo różowe grudki pokryte suchą, srebrzystobiałą łuską. Mogą się zlewać i tworzyć większe ogniska różnej wielkości i kształtu. Charakterystyczne dla łuszczycy jest to, że kiedy zdrapiemy suche łuski, prawie natychmiast pojawiają się mikroskopijne kropelki krwi. Takie punkcikowate krwawienie fachowcy nazywają objawem Auspitza, a bardziej obrazowo mówi się o nim „krwawa rosa”.
Czytaj więcej na: