Opalona skóra to nie taka prosta sprawa. Mimo kosmetyków z filtrami słońce szybko łapie buzię, pojawiają się też piegi. Zanim zaczniemy korygować niechciane przebarwienia, postawmy na nawilżenie. Nie chodzi tylko o jędrność i utrzymanie wody, ale również o to, by chronić opaleniznę. Kremy nawilżające to najlepszy sposób, by przedłużyć jej żywot.
Mniej znaczy więcej – opalona skóra nie potrzebuje maski w postaci podkładu, dlatego będzie o wiele naturalniej wyglądać, jeśli zdecydujesz się na sam korektor pod oczy. Zapomnij też o pudrach i sypkich cieniach do powiek. Jedynie płynne podkłady idealnie scalają się ze skórą i do niej przylegają. W upalne dni sprawdzą się kremy typu BB. Osoby o tłustej cerze powinny jednak na nie uważać, bo skóra może się świecić. Miejscowo można użyć korektora, jednak trzeba pamiętać o podmianie na ciemniejszy kolor.
Czytaj także: To 3 najlepsze makijaże dla kobiet po 40-tce. Odmładzające na każdą okazję [TRIKI]
By cera wyglądała dobrze trzeba pamiętać przede wszystkim o codziennej pielęgnacji i demakijażu. I to bez względu na porę roku. Rytuały oczyszczające cerę najlepiej robić wieczorem, a potem mocno ją nawilżyć. Powód? Skóra nie będzie się wtedy świecić w strefie T. Istotne jest też odpowiednie nawodnienie całego organizmu.
Osoby, które borykają się z notorycznie spływającym makijażem powinny rozważać zabieg makijażu permanentnego.