Meksykanie pożegnali z żalem Manuela Uribę (49 l.). Mężczyzna u szczytu sławy, w 2006 roku, ważył 560 kilogramów i został wtedy uznany za najcięższego człowieka świata. Jednak nie mógł już wstać z łóżka, miał mnóstwo problemów zdrowotnych i w końcu wziął się za siebie. Odniósł spory sukces - tak duży, że w końcu stracił 166 kg i swój tytuł. 26 maja nagle zmarł. Przyczyny zgonu wyjaśni dopiero sekcja zwłok. Może to nagła dieta wykończyła gigantycznego Meksykanina?!
Zobacz: Zabiło go odchudzanie?
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail