Wszystko przez zdjęcie kobiety w białym szlafroku, siedzącej tyłem do obiektywu, oraz slogan "White is purity" (Biel to czystość). Fotografia z niefortunnym hasłem miała promować dezodorant Nivea Invisible i ukazała się na profilu Nivea Middle East na Facebooku. Była częścią posta z hasłem: "Ma być czysto. Ma być jasno. Niech nic tego nie zrujnuje #invisible". Reklama błyskawicznie obiegła media społecznościowe i wywołała niemały skandal. Internauci uznali bez cienia wątpliwości, że jest przejawem rasizmu, przy okazji przypominając inną kampanię Nivea z 2011 roku. Wtedy na zdjęciu reklamowym znalazł się czarnoskóry mężczyzna, trzymający głowę manekina z afro, oraz slogan "Re-civilize yourself" (Ucywilizuj się).
Najnowsza kampania została już usunięta z profilu Nivea. - Szczerze przepraszamy każdego, kto mógł poczuć się urażony tym postem - napisała marka w oficjalnym oświadczeniu, cytowanym przez wp.pl.
Zobacz: Pokazali OSTRY SEKS, żeby sprzedać modne ciuchy (+18)
Przeczytaj też: Rihanna zbyt seksowna na reklamę Nivea