27-letnia Monika na pewnym forum internetowym postanowiła pożalić się na swoją sytuację w związku. Przybliżyła ona internautom swoją historię, która bez wątpienia może być uznana za nieprzyjemną.
Już na początku związku ustaliliśmy, że to on będzie pracował. Odwidziało mu się po 2 latach w małżeństwie. Nagle wyskoczył z ultimatum, że albo urodzę mu dziecko, albo mam natychmiast szukać pracy
„W domach siedzą tylko księżniczki”
Kobiety pozostające w domu i niepodejmujące się pracy zawodowej często traktowane są w środowisku jako „księżniczki, które mają tylko leżeć i pachnieć”. Niestety takie oceny mogą być bardzo krzywdzące. O ile istotnym jest, aby człowiek miał w swoim życiu jakiś cel i wiodące aktywności, o tyle nie należy bez poznania wszystkich informacji oceniać organizacji czyjegoś związku.
Poza pracą zarobkową w życiu istnieje jeszcze długa lista rzeczy niezbędnych do wykonania – i nie należy do nich jedynie opieka nad dziećmi. Warto pamiętać, że ustalenia o tym kto i jak pracuje, należą jedynie do małżonków i nie powinno się w nie wtrącać. Nigdy bowiem nie będziemy w stanie poznać tego, jak przebiega zwykły dzień w danym związku, ani jakie plany kryją się za danym postępowaniem.
27-latka mówi o sytuacji z mężem jako o czymś nagłym i wyjątkowo nieprzyjemnym.
Boli mnie to, że on nagle zmienia nasze ustalenia. Zajmowałam się w domu wszystkim, żeby on mógł skupić się jedynie na pracy i odpoczynku. Zajmuje się też pewnymi kursami, które w przyszłości zapewnią fajny zarobek. Nie chce zmuszać się do posiadania dzieci…
Ultimatum: praca albo dziecko. Czy to dobre rozwiązanie?
Kobieta ta została postawiona w niezwykle trudnej sytuacji, kiedy to mąż nie próbował ustalić z nią żadnego kompromisu, lecz nagle z dnia na dzień postawił przed nią ultimatum, z kategorii tych najważniejszych życiowych decyzji. Nic dziwnego, że Monika poczuła się nieswojo. Owszem, rozwiązanie tej kwestii mogłoby pomóc parze w przyszłym lepszym funkcjonowaniu, jednak stawianie takiego ultimatum nie będzie dobrym rozwiązaniem.
Kiedy człowiek tak nagle staje przed istotną decyzją, może przytłoczyć go stres. Ponadto mąż 27-latki zdaje się nie zauważać jej codziennych starań. Ich ignorowanie może wywołać u kobiet w podobnych sytuacjach wiele negatywnych emocji, a w skrajnościach nawet stanów depresyjnych.
Aby tego typu kwestię rozwiązać najlepiej byłoby poszukać kompromisu oraz wspólnie z partnerem zaplanować Waszą przyszłość. Każdy musi mieć przestrzeń do wyrażenia swoich potrzeb. Warto jednak pamiętać, że istotą kompromisu w związku jest uzyskanie pewnych przywilejów, w zamian za podjęcie się jakichś poświęceń.