- Trzeba ćwiczyć. Raz dziennie, godzinę dziennie. Liczy się systematyczność. Każdego dnia, a nie raz w piątek, potem w niedzielę - zdradza "Super Expressowi" Marcin.
On sam ćwiczy dwa razy dziennie, godzinę do półtorej, jeśli nie ma zawodów. Bo przed zawodami intensywność ćwiczeń się zmienia.
- Kalorie? Spożywam 3 do 4 tys., ale jestem sportowcem. Ktoś, kto nim nie jest, powinien dostarczyć organizmowi 2-2,5 tys. kalorii. I nie ma już więcej mowy o łakomstwie. Trzeba jeść mądrze i racjonalnie - dodaje mistrz Polski.
Więc co jeść? Marcin jest zwolennikiem kilku diet.
Dieta Marcina Łopuckiego
- Jestem przekonany do stosowania diety zgodnej z grupą krwi, czasami stosuję dietę białkową i białkowo-węglowodanową.
Alkohol, papierosy?
- Gdzieś tam podobno są, ale ja nie używam, więc nie będę za dużo na ten temat się wypowiadał - uśmiecha się Marcin.
Liczba godzin snu jego zdaniem nie jest ważna.
- Każdy ma inny temperament życiowy, nie każdy chodzi spać o godz. 22. Ważne, by wstać rano wyspanym - dodaje.
I ostatnia rada medalisty: - Nie popadajmy w skrajność, nagle 4 godz. treningu dziennie. To może skończyć się szpitalem. Spokojnie, racjonalnie zmieniajmy swoje podejście do formy. Nie ćwiczmy samopas. By uniknąć kontuzji, skrócić czas dojścia do formy, skorzystajmy z pomocy trenera, instruktora. Bo nie jest tak, że znamy się na wszystkim.
Sposób na muskulaturę Marcina Łopuckiego
5 razy w tygodniu siłownia
6-7 razy w tygodniu ćwiczenia aerobowe: bieg lub rower, najlepiej stacjonarny, bo wtedy mogę czytać
4-5 razy w tygodniu zajęcia z akrobatyki, gimnastyki
dieta zgodna z grupą krwi i dieta białkowa