Bridgette Anne nie wytrzymała i odpowiedziała hejterom, którzy krytykują kobiety rezygnujące z pracy zawodowej, po to, by zajmować się dziećmi. Kobieta rozprawia się z przekonaniem, w które wciąż wierzy wiele osób - że "siedzenie w domu z dzieckiem" nie jest żadną pracą. - Wszyscy myślą, że siedzenie w domu jest łatwe. Że jesteśmy szczęściarami, bo nie musimy pracować. Że jesteśmy leniwe. Że to nie jest prawdziwa praca, więc nie mamy prawa narzekać - zaczyna swój wpis na Facebooku. Nie brakuje w nim szczerych słów, na które zdecydowałoby się raczej niewiele matek. - Prawda jest taka, że... jest k***wsko samotnie i przytłaczająco. Nie możesz zrobić nic dla siebie, iść do łazienki, cieszyć się kubkiem kawy czy herbaty, bo cały czas ktoś płacze albo krzyczy pod twoimi nogami - pisze kobieta. - Siłujesz się sama ze sobą, próbując zabawiać kogoś przez 12 godzin dziennie - każdego dnia. Nosisz te same ubrania, które pachną potem całymi dniami. Zapominasz, jak to jest być sobą, bo cała twoja egzystencja kręci się wokół dzieci. Patrzysz na pracujące mamy i czujesz zazdrość, bo chciałabyś porozmawiać jak dorosła i bez przerywania - dodaje.
Kobieta wyznaje, że nie ma nawet czasu, aby posprzątać w domu. Młoda mama żali się, że czasem nie radzi sobie z emocjami i jest przytłoczona sytuacją, w której się znalazła. - Już dzisiaj krzyczałam, płakałam i czuję się cholernie winna, że moje dzieci były tego świadkiem. Czuję się bardzo osamotniona - pisze Bridgette, która chciała wyjaśnić osobom atakującym matki za to, że "siedzą w domu" z dzieckiem i "nic nie robią". Zgadzacie się ze słowami Bridgette?