Nie możesz uwierzyć, że nie będziesz mieć wnuków? - Takt i delikatność przede wszystkim. Najgorsze, co możesz zrobić w tej sytuacji, to nagabywać i nakłaniać do zmiany zdania - mówi profesor Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny. To nic nie da.
Mimo że pragniesz wnucząt, musisz uszanować wolę dorosłych dzieci. Wszystkie sugestie, że już nadszedł czas, są niewskazane. Mogą doprowadzić do konfliktu i zepsuć tym samym wasze relacje. Emocjonalny szantaż, że wszystkie twoje przyjaciółki mają już wnuki, że ty chyba nie doczekasz albo w stylu "a kto ci poda szklankę wody" niczego nie zmienią. Dla ciebie ślub i potomstwo oznaczało udane życie. Dziś dla młodych ważne są kariera i uczucie do partnera. Są szczęśliwi tylko we dwoje. Decyzję o dziecku odkładają na później. Chcą być gotowi nie tylko finansowo, ale i psychicznie. Sprowadzenie na świat dziecka to przecież wielka odpowiedzialność, oni dobrze o tym wiedzą. Musisz to uszanować i cierpliwie czekać. Nagabywanie więc i apelowanie o rozsądek, żeby "potem nie było za późno", to nie najlepsza droga.
Ekspert radzi prof. Zbigniew Nęcki, psycholog
- To zrozumiałe, że rodzice czekają na wnuki, bo dla nich ważna jest świadomość, że dzięki wnukom zostanie po nich ślad. Ale absolutnie nie powinni wpływać na swoje córki czy też synów. Decyzja o posiadaniu dzieci jest sprawą osobistą. Nie każda para musi je mieć i ma do tego prawo. Dorosłe dzieci muszą samodzielnie dojść do tego, że są gotowe do roli rodzica. Owszem rozmowa, okazanie zrozumienia i szacunek dla decyzji najbliższych - tak, ale nakłanianie i presja - nie. Może córka lub syn nie tyle nie chcą mieć dzieci, co po prostu nie mogą? W takiej sytuacji niedelikatne komentarze mogą być dla nich przykre.