Choć jemioła uchodzi za symbol szczęścia, obfitości i zdrowia, to niestety nie zawsze jest dla nas dobra. Mimo że jest stosowana w medycynie, to zawiera trujące substancje. W okresie świąt Bożego Narodzenia chętnie dekorujemy nią dom, ale jeśli są w nim zwierzęta i małe dzieci lepiej z niej zrezygnować.
Może być śmiertelnie niebezpieczna. Polacy ją uwielbiają, jednak ta roślina nie zawsze przynosi szczęście
Zielone gałązki z białymi kulkami od tysięcy lat miały szczególne znaczenie. Roślinę od wieków uznawano za dar od bogów. Magiczne ziele o wielkiej mocy miało przynosić szczęście i chronić przed złą mocą. Do dziś przetrwało sporo tradycji związanych z tym krzewem. Jednak wianki czy przewiązane wstążką gałązki, zawieszone na drzwiach lub innych miejscach w domu mogą być śmiertelnie niebezpieczne dla zwierząt i małych dzieci. Wszystko dlatego, ze z czasem listki i białe owoce odpadają od łodygi. Leżące na ziemi białe kulki mogą wydać się atrakcyjne dzieciom lub zwierzakom, ponieważ przypominają cukierki. Zjedzenie takich kulek jest bardzo niebezpieczne. Wszystkie części jemioły są trujące, a w owocach znajduje się najwięcej toksycznych substancji. Dlatego lepiej zrezygnować z takich ozdób lub umieścić jemiołę w pokoju, do którego zwierzęta i dzieci nie mają dostępu.
Tradycje związane z jemiołą
Starożytni Grecy i Rzymianie stosowali jemiołę w celach leczniczych w przypadku wielu chorób, od miesiączek po epilepsję czy zatrucie. Dla Celtów była to roślina magiczna. Druidzi wierzyli, że skoro jemioła potrafi zakwitnąć w czasie trudnych, zimowych miesięcy, jest symbolem męskości i płodności. W Polsce jemioła była znana również jako strzęśla, homela, zimorost czy kołtun. Gałązki jemioły w domu miały przyciągać szczęście, bogactwo, miłość i zgodę. Roślina chroniła przed złymi mocami i piorunami. Włożona do dziecięcej kołyski odganiała koszmary i uroki. Ziele dodane do kąpieli miało przywracać siły witalne i wzmacniać w czasie choroby. Jemioła działała także na zwierzęta. Trzykrotne uderzenie rózgą z tej rośliny miało sprawić, że nieposłuszna krowa słuchała właściciela. Jak pisze A. Pajek na portalu Muzeum Wsi Radomskiej — O kulturowym znaczeniu jemioły zadecydowało wiele jej szczególnych właściwości, a jednym z ważniejszych było właśnie miejsce jej występowania — nie mając korzeni umiejscowionych w glebie, nie wyrastając z niej, mogła być tylko rośliną spadłą z nieba. Dodatkowo rosnąc wysoko na drzewie, nie ma bezpośredniej styczności z ziemią, „dołem”, a jednocześnie nie dosięga do nieba, „góry” – czyli znajduje się pomiędzy w stanie zawieszenia, w sferze granicznej, przez co nabiera cech mediacyjnych. Granica to miejsce, w którym objawia się sacrum, a wszystko, co ma z nim kontakt, nabiera magicznych właściwości. Dodatkowym znakiem świadczącym o przynależności jemioły do sfery sacrum jest fakt, że usychając, zmienia swą barwę na żółtozłotą, a kolor ten jest łączony z zaświatami. Ponadto o magiczności jemioły świadczył także fakt wiecznie zielonej rośliny i zdolność do owocowania, gdy wokół wszystko skute lodem. Stąd też przypisywano jej niezniszczalność i nieśmiertelność. Jednym z najpopularniejszych zwyczajów jest całowanie się pod jemiołą. Do Polski tradycja przywędrowała z Anglii. Celtowie przypisywali jemiole romantyczne właściwości, uważali ją za afrodyzjak. W czasie noworocznych świąt gałązki wisiały pod sufitem, a miejsce pod krzewem stawało się świątecznym centrum świata. Pocałunek pod jemiołą miał gwarantować miłosne szczęście. Z kolei Grecy wierzyli, że całowanie się pod jemiołą jest obietnicą zaślubin i szczęśliwego małżeństwa. Jej owoce były symbolem płodności dlatego kobiety, które chciały zajść w ciążę, zjadały białe jagody, a panny młode stawały pod owocującą jemiołą w nadziei na liczne potomstwo. Wiecznie zielony krzew, który owocuje i kwitnie zimą, jest symbolem woli życia i nieskończoności. Ma zapewnić domownikom szczęście i powodzenie w kolejnym roku. Zawieszona nad wigilijnym stołem ma spełniać wszystkie wypowiedziane życzenia. Jeśli jemioła ma spełnić swoje zadanie, to według tradycji powinno się ją zaświecić w Wigilię. Zgodnie ze zwyczajem gałązki można umieścić nad stołem lub w drzwiach wejściowych. Wtedy przyniesie szczęście. Według przesądów jemioły nie wolno wyrzucać po świętach. Gałązki trzeba przechowywać do kolejnej Wigilii. Aby szczęście nie opuściło domu, powinno się ją spalić, zanim przyniesiemy do domu nową.