Jak donosi BBC, chodzi o skały węglanowe zbudowane z węglanu wapnia wytrąconego z wody morskiej. To efekt uboczny życia sinic. Na Ziemi występują w warstwach, które pamiętają początki życia na naszej planecie.
Jak się okazuje, teren badanej właśnie części ciemnej strony Marsa, tzw. Nili Fossae, to wierna geologiczna kopia terenów zwanych Pillbara w północno-zachodniej Australii. Zdaniem naukowców, gdyby drążyć wgłąb skał na Marsie, tam również możnaby natrafić na stromatolity.
Badanie pod kierunkiem naukowców z SETI (Instytut Poszukiwań Inteligencji Pozaziemskiej) opublikował magazyn "Earth and Planetary Science Letters".