Platany rosnące w polskich parkach są mieszańcami dwóch gatunków, z których żaden nie mógłby się u nas zadomowić. Platan klonolistny, jedyny spotykany w Polsce, został wyhodowany w Ameryce Północnej prawdopodobnie na początku XVII wieku. W naczyniach naszego platana płynie sok platana wschodniego, pochodzącego z południa i wschodu Europy, i platana zachodniego z Ameryki Północnej.
Powrót po latach
Nasze parki, zdobione przez jaśniejące, przepuszczające światło korony platanów, miały sporo szczęścia. Gdyby w 1640 r. do Anglii sprowadzono nasiona albo małe sadzonki, a nie już okrzepłe drzewka platana klonolistnego, gatunek uznano by za zbyt wrażliwy jak na europejskie warunki.
Moda na obsadzanie parkowych alei platanami przyszła do nas w XVIII wieku z zachodu Europy. W XXI wieku, dzięki wierceniom mającym na celu odkrycie śladów zaginionych krajobrazów, wyszło na jaw, że przed około pięcioma milionami lat platany rosły na naszych ziemiach. Oczywiście rosły dziko, bo hodowców jeszcze wówczas natura "nie dowiozła" i niespieszno było jej z transportem. W okolicach Lęborka odkryto szczątki platanów ciepłolubnych, rosnących w lasach mieszanych obok buków, dębów, brzóz i drzew szpilkowych. Kiedy klimat stał się bardziej suchy i chłodniejszy, platany wymarzły. Wróciły tu dopiero kilkaset lat temu, jako nowi, coraz chętniej nasadzani osadnicy.
Ma osobistego lekarza
Platany, dorastające do 40 m wysokości, mają niesamowitą zdolność znikania. W słoneczne dni ich rzadkie korony, z liśćmi ustawionymi krawędziami w stronę słońca, rzucają tylko skąpy cień, równie łaciaty, jak łaciata jest łuszcząca się kora platanowych pni.
Największe skupisko platanów można zobaczyć w Szczecinie na Jasnych Błoniach. Najstarszy, prawie 270-letni, jest mający 33 metry wysokości platan z Chojny. Najsłynniejszy platan w Polsce, "konstytucyjny" z parku pałacowego w Dobrzycy, został posadzony ponad 200 lat temu przez współtwórcę Konstytucji 3 maja, gen. Augusta Gorzeńskiego. Imponujące, wypielęgnowane drzewo z Dobrzycy, mające swojego osobistego lekarza, z biegiem lat przybrało kształt bukietu kwiatów. Taki efekt uzyskano dzięki sztuczce ogrodniczej: wielokrotnym nasadzeniom. Platan konstytucyjny, dzisiaj będący drzewem o pniu średnicy 320 cm i obwodzie ponad 890 cm, zaczynał jako trzy oddzielne sadzonki, które z biegiem czasu zrosły się, tworząc jeden pień.
Platany cięte z planem
Drzewa o korze w kolorze moro bez szemrania liści i bez obumierania znoszą przycinanie dla uzyskania pożądanego pokroju. Pień platana klonolistnego można w miarę potrzeby optycznie wydłużyć, podnosząc koronę, lub uzyskać imponujący kształt przysadzistego kandelabra, bardzo modny w przedwojennych alejach platanowych.
Pierwszy efekt daje okrzesywanie, czyli obcinanie tuż przy pniu najniższych gałęzi. Kandelabr z koroną utworzoną przez kilka bardzo grubych konarów rosnących strzeliście to efekt usunięcia stożka wzrostu głównego pędu. Wtedy platany zyskują na oryginalności przez usilne trzyma- nie się pionu wszystkimi konarami.