Nie od dziś wiadomo, że znane osoby zrobią wszystko, aby jak najdłużej zachować piękny i młody wygląd. Podczas gdy teraz wszechobecne są operacje plastyczne i zabiegi medycyny estetycznej, dawniej gwiazdy sięgały po zupełnie inne metody. Mimo że niektóre są stosowane aż do dziś, część z nich może budzić niemałe kontrowersje. Przykładowo, aby optycznie powiększyć swoje czoło, Ingrid Bergman goliła 1 centymetr linii swoich włosów. Metoda brzmi dosyć niedorzecznie, lecz przyniosła oczekiwany efekt. Z golenia swojej twarzy słynęła Elizabeth Taylor. Mimo że brzmi to absurdalnie, usuwanie włosków pomagało pozbyć się martwego naskórka i dodawało blasku jej twarzy. Z kolejnej, dosyć specyficznej, metody na poprawę wyglądu słynęła Gloria Grahame. Aktorka miała kompleks na punkcie swoich ust. Aby powiększyć górną wargę, wkładała kawałek waty pomiędzy usta a dziąsło. Obrzydliwe, ale skuteczne. Jednak największym poświęceniem wykazała się Marlene Dietrich. Niemiecko-amerykańska aktorka i piosenkarka od początku kariery słynęła z kontrowersji.
Mimo że Dietrich zawsze posiadała kilka specjalnych sztuczek makijażowych, to jednak jej nie wystarczyło. Aby podkreślić bowiem swoje kości policzkowe, usunęła... zęby trzonowe! Dodatkowo gwiazda poddawała się regularnym liftingom, robionym za pomocą taśmy chirurgicznej. Szaleństwo czy niekoniecznie? Oceńcie sami!
Zobacz też: Wiemy, jakim zabiegom kosmetycznym poddają się gwiazdy!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail