Zdrowie, jak wynika z ubiegłorocznych badań przeprowadzonych przez CBOS, jest jednym z podstawowych dóbr cenionych przez Polaków. Wskazało na nie ponad 70 proc. ankietowanych. W ciągu ostatnich kilku lat wzrosło również przypisywane mu znaczenie.
Kosztowne choroby
Kilka miesięcy temu prof. Henryk Wysocki, szef oddziału kardiologii Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, zrobił eksperyment. Zaczął informować pacjentów, ile kosztowało ich leczenie. Jak wspomina prof. Wysocki, chorzy byli zaskoczeni, że chodzi o takie sumy. I tak banalne leczenie złamania ręki kosztuje 832 zł, koszt omdlenia to 1404 zł, a leczenie zapalenia płuc z powikłaniami może kosztować nawet 16 tys. zł.
To zaledwie wierzchołek góry lodowej, oceniają eksperci rynku zdrowia. Dlaczego? - Do wydatków ponoszonych przez NFZ trzeba doliczyć te, które ponosimy z własnej kieszeni. Dochody zmniejszają się po wzięciu zwolnienia lekarskiego czy też leczenia późniejszych komplikacji - zauważa Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
Poza tym koszty leczenia podnosi również czas oczekiwania na wizytę u specjalisty. Średnio, jak wynika z danych Fundacji Watch Health Care - polscy pacjenci na konsultację muszą czekać aż 3 miesiące. Często będąc na zwolnieniach lekarskich, na których otrzymuje się tylko 80 proc. wynagrodzenia podstawowego.
Jak wynika z raportu przygotowanego w ramach międzynarodowego projektu Fit for Work, wielu pracowników zbyt wcześnie rezygnuje z pracy. Z danych ZUS wynika, że niemal 10 proc. Polaków w wieku produkcyjnym nie pracuje z powodu całkowitej lub częściowej niepełnosprawności.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć
Jak wynika z badań Światowej Organizacji Zdrowia, nasze zdrowie aż w 60 proc. zależy od tego, co jemy, jak jesteśmy aktywni, jak dużo alkoholu pijemy i czy palimy papierosy.
- Organizm nie zapomina żadnych grzeszków. Z czasem ujawniają się wszystkie konsekwencje braku ruchu, stresu, zmęczenia czy nadużywania używek - mówią lekarze. Zdrowie zależy również od poziomu wykształcenia. Im jest ono wyższe, tym dłużej żyjemy. Skąd ta zależność? - Osoby lepiej wykształcone nie tylko mają większą świadomość ryzykownych zachowań. Wyższe wykształcenie to lepiej płatna praca. Tym samym osoby takie mogą sobie pozwolić na wyższej jakości jedzenie oraz na uprawianie sportu - wyjaśnia dr Krzysztof Wojcieszek, psycholog z Pedagogium Wyższej Szkoły Nauk Społecznych.
Różnice długości życia między osobami z wykształceniem podstawowym a tymi z wyższym mogą wynosić nawet kilkanaście lat. Mężczyźni, którzy dziś mają około 30 lat i wyższe wykształcenie, mogą się spodziewać, że będą żyć o 12 lat dłużej niż ich rówieśnicy po szkole zawodowej. A wykształcone 30-latki pożyją o pięć lat dłużej niż ich gorzej wykształcone rówieśniczki.
Według badań, m.in. przeprowadzonych przez lekarzy Szkoły Zdrowia Publicznego Harvarda, na jakość życia ma również wpływ poczucie szczęścia. Im bardziej jesteśmy zadowoleni z życia, tym bardziej minimalizujemy ryzyko zachorowania na choroby sercowe i krążeniowe.
Dr Wiesław Marszał, internista, specjalista chorób wewnętrznych : O zdrowiu warto pamiętać od pierwszych chwil życia
Są trzy podstawowe zasady, które pomogą nam dłużej cieszyć się dobrym zdrowiem. Należy pamiętać o zdrowej diecie, unikać tłustych, ciężkich potraw, bo to one niekorzystnie wpływają na nasz organizm. Dieta powinna być bogata w ryby, warzywa i w jak najmniej przetworzone produkty. Warto również zmienić swój rytm dnia, tak aby znaleźć czas na sport. Codzienny umiarkowany wysiłek fizyczny, bieganie lub jazda na rowerze, pomoże nam utrzymać dobrą formę. Poza tym w czasie ćwiczeń organizm wytwarza endorfiny, czyli hormon szczęścia. Ponadto trzeba także wykonywać badania profilaktyczne. Wykrycie choroby w pierwszym stadium kilkakrotnie zwiększa szansę na wyleczenie.