Na pewnym forum, przejęta matka postanowiła podzielić się historią swojej 10-letniej córki. W klasie czwartej kadra nauczycieli dziewczynki zmieniła się. Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, mama zauważyła u niej spadek humoru. Zdziwiła się, gdy po kilku tygodniach córka ujawniła, co było przyczyną wycofania. Nowa nauczycielka dziewczynki na każdej lekcji przepytywała ją. Pytania były nieadekwatne do aktualnego tematu przedmiotu. Sprawiało to 10-latce ogromny stres. Stosunki z nauczycielką powodowały stałe obniżenie humoru u dziewczynki.
Często od ucznia usłyszeć możemy, że nauczyciel "uwziął się na nim". Aby rozpoznać czy obawy dziecka są przesadzone, czy naprawdę coś jest na rzeczy, należy rozmawiać. Początkowo przebadaj sprawę z perspektywy dziecka. Wypytaj go o szczegóły do momentu, aż będziesz pewna czy zaistniała sytuacja jest dla niego zagrożeniem. Jeśli uznasz problem za realny, warto jest podjąć działania. Nie ingeruj jednak w szkolne życie dziecka bez jego zgody. Równocześnie bądź gotowa do pomocy, gdy Twoja pociecha wykaże taką potrzebę. Dostosuj swoje postępowanie do sytuacji. Nie atakuj nauczycieli. Jednak gdy będzie to konieczne, wyrażaj się stanowczo w obronie swojego dziecka.
Kluczowa jest tutaj rozmowa z dzieckiem. Stały kontakt ułatwi Ci rozpoznawanie skali jego problemów i podjęcie ewentualnych działań w sytuacjach kryzysowych.