Jesienna chandra, czy jak niektórzy błędnie to określają jesienna depresja, jest zjawiskiem normalnym. Jej źródło leży w braku światła słonecznego.
Wyjdź na powietrze
Chandrze nie można się dać. Przede wszystkim trzeba wychodzić na świeże powietrze. Deszcz, plucha, wiatr - nic nie powinno nas zatrzymać w domowych pieleszach. Idźmy chociaż na półgodzinny spacer. Jesienią warto jednak się wybrać za miasto, do lasu, na rower, na ryby - byle jak najwięcej być na powietrzu w ciągu dnia.
Warto też wstać z kanapy, by się poruszać - maszerować z kijkami, iść na basen, skopać ogródek. Najlepiej uprawiać regularnie jakiś sport, niezbyt forsowny, ale utrzymujący nas w dobrej kondycji.
Zrób sobie przyjemność
Bardzo ważna jest odpowiednia dieta. Jesień to obfitość świeżych warzyw i owoców. Jedzmy je pełnymi garściami, do wszystkiego obficie sypiąc natkę pietruszki. Do menu włączmy pełnoziarniste pieczywo, makarony, kasze, ryby, zwłaszcza morskie, i chude mięso.
Musimy także sprawiać sobie przyjemności, choćby te drobne. Idźmy do teatru lub kina - przedpołudniowy seans kosztuje zaledwie kilka złotych! Zafundujmy sobie wyjście do sauny, która nas rozgrzeje. W domu zróbmy sobie ciepłą kąpiel z aromatycznym olejkiem lub solą. Pozwoli nam się zrelaksować i dobrze nastroi. Koniecznie spotykajmy się z przyjaciółmi i śmiejmy do rozpuku.
Jeśli to nie pomaga, udajmy się do apteki - farmaceuta pomoże nam dobrać suplementy diety, które poprawią nam nastrój. Łykajmy także witaminę D3, bo we wrześniu zaczyna nam jej brakować.