Czy w dniu pogrzebu można zapalić znicz? Znany ksiądz rozwiewa wątpliwości
Ksiądz Piotr Jarosiewicz prężnie działa na TikToku, jego konto śledzi już blisko 300 tys. osób. Duchowny na swoim profilu tłumaczy wszelkie religijne zagadnienia. Ostatnio Jarosiewicz otrzymał pytanie od jednej z internautek. Dotyczyło one palenia zniczy na grobie w dniu pogrzebu oraz przed 40 dni po pochówku. W wielu miejscach panuje bowiem przeświadczenie, że nie powinno się tego robić. Niektórzy wierzą, że ludzka dusza opuszcza ziemię dopiero po 40 dniach od swojej śmierci. Jeżeli w tym czasie zapali się znicze, to mogą ona sprawić, że zmarły nie odnajdzie spokoju. Czy faktycznie ten przesąd ma coś wspólnego z religią. Ksiądz Piotr Jarosiewicz rozwiał wszelkie wątpliwości. - Najpiękniejszą odpowiedzią chyba jest to, że w trakcie mszy pogrzebowej zapala się paschał, symbolizujący Chrystusa jako światłość świata. Czyli ta światłość, która rozprasza ciemności. [...] Więc w czasie pogrzebu zapala się paschał jako symbol Jezusa Chrystusa, który rozświetla ciemności grzechu, ciemności śmierci, wprowadzając w życie wieczne [...] A więc, czy można zapalać znicz? Jak najbardziej. Bo to jest symbol Jezusa Chrystusa, który rozprasza ciemności grzechu - powiedział ksiądz w nagraniu opublikowanym na TikToku.
Czy można wyrzucać ubrania po zmarłym?
Śmierć bliskiej osoby jest trudnym i bolesnym doświadczeniem. Każdy przechodzi żałobą inaczej. Są osoby, które przez długi czas po śmierci krewnego nie potrafią uporządkować jego rzeczy. Jest to dla nich zbyt emocjonalne, ubrania i rzeczy osobiste przypominają im o zmarłej osobie Inni, wręcz przeciwnie, chcą jak najszybciej pozbyć się rzeczy i traktują to jako element oczyszczenia i pogodzenia się z przeszłością. Okazuje się, że istnienie pewien przesąd zakazujący wyrzucania rzeczy zmarłego. Może być tak, że nieboszczyk zapragnie wrócić do to, co jego. Pytanie o ten przesąd zadano znanemu księdzu z TikToka, Sebastianowi Picurowi. - U nas np. nie wyrzuca się po zmarłym ubrań, rzeczy, aż do sześciu miesięcy, bo przesąd jest taki, że może wrócić po to - napisała jedna z internautek. Duchowny wyjaśnił, że nie warto ufać przesądom. Zdaniem księdza tego rodzaju zabobony nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością, a czas kiedy zdecydujemy się uporządkować rzeczy po zmarłych to bardzo indywidualna sprawa. - Proszę nie wierzyć w takie przesądy. Jeżeli rodzina chce, to może zostawić sobie pamiątki po zmarłym. Jeśli widzi konieczność porządków, to może to bez obaw uczynić - zaznaczył ksiądz Sebastian Picur.