Niebezpieczne substancje na mandarynkach
Nieodłącznym elementem świąt są dla wielu osób mandarynki i inne cytrusy, uwielbiane w szczególności przez dzieci. Skórki z tych owoców chętnie używamy do różnego rodzaju ciast i wypieków. Okazuje się jednak, że w skórce mandarynek mogą znajdować się toksyczne substancje. Mama Chemik ostrzega na Instagramie przed skutkami spożywania cytrusów spryskanych tymi środkami. Owoce cytrusowe są pryskane środkami grzybobójczymi, które mogą zawierać tiabendazol i imazil. Są to substancje potencjalnie rakotwórcze, mogące negatywnie wpłynąć na układ nerwowy, a nawet powodować niepłodność. Dlatego chemiczka radzi, aby czytać etykiety załączone do mandarynek. - Jeśli kupujecie cytrusy luzem, to etykieta jest na kartonie lub skrzynce, w której one leżą. Tam zdarzają się również napisy 'skórka niejadalna'. No ale kto to czyta? - apeluje.
Zobacz także: Zakupy świąteczne na ostatnią chwilę? Nie w tym roku. 90% badanych skompletuje prezenty do połowy grudnia
Na co zwrócić uwagę kupując mandarynki?
Czytając etykietę znajdująca się na paczce mandarynek, zwróć szczególną uwagę na to, czym została zakonserwowana. Jeżeli na etykiecie owoców zauważysz, że w ich składzie znajduje się imazalil, pirimetanil, propiconazol, tiabendazol, wtedy pod żadnym pozorem nie spożywaj ich skórki. Mama Chemik zaznacza także, że nawet dokładnie umycie owoców nie usunie z nich tych trujących substancji, dlatego najlepiej nie spożywać skórki mandarynek.