Twórczość artystów, którzy swój warsztat rozwijali poza obiegiem instytucjonalnym, przeżywa ostatnio prawdziwy renesans. Projektanci mody świadomie sięgają do tradycji w kolekcjach. Postać Gai, motyw bliski jednemu z najbardziej znanych malarzy naiwnych, Erwinowi Sówce, stał się nawet inspiracją do stworzenia piosenki, która zaprezentuje Polaków na 69. Konkursie Piosenki Eurowizji w Bazylei. Teraz twórczość artystów ludowych i naiwnych po raz pierwszy w historii funkcjonowania, przybliża dom aukcyjny DESA Unicum. Na przekrojowej wystawie „Sztuka Naiwna i Ludowa. W Kręgu Tradycji” prezentuje ponad 100 obiektów: płótna, rysunki i rzeźby, artystów takich jak Nikifor, Erwin Sówka, Maria Korsak, Jan Płaskociński, czy Eugeniusz Zegadło.
Sztuka naiwna – wgląd w mikrokosmos twórców
Sztuka naiwna to wyjątkowo pojemne pojęcie twórczości, która nie mieści się w głównych nurtach. Subiektywna perspektywa, skupienie na detalach, nawiązania do symboliki to tylko kilka cech, które opisują prace artystów bez formalnego wykształcenia artystycznego. Ich twórczość często ilustruje sceny z życia codziennego. Ma również jedną wyjątkową właściwość – umożliwia wgląd w postrzeganie rzeczywistości przez jej twórców. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny naiwnej jest „Krynicki Matejko”, Epifaniusz Drowniak, znany jako Nikifor. Nie bez powodu jego sztukę znamy, przede wszystkim, z małych formatów. Jego początkowe szkice powstawały na przypadkowych fragmentach zdobytego papieru: zużytych zeszytach, kartonikach i opakowaniach. Na wystawie w DESA Unicum znalazło się aż 10 prac Nikifora, zarówno ilustrujących architekturę, jak i przedstawienia świętych.
Patronka górników spotyka Wenus z Willendorfu - w kręgu Grupy Janowskiej
Artyści bez dyplomów poznawali się często w amatorskich kołach plastyków działających przy zakładach pracy. Prawdziwym fenomenem pozostaje do dzisiaj Grupa Janowska – zawiązane w 1946 r. zrzeszenie amatorskich malarzy z Janowa Śląskiego, znane oficjalnie pod nazwą „Koło Malarzy Nieprofesjonalnych”. Jeden z jej licznych członków, Erwin Sówka, urodzony w Giszowcu malarz samouk i górnik kopalni Wieczorek to jeden z najbardziej fascynujących artystów nurtu nieprofesjonalnego. Swoje zainteresowania kulturą Starożytnego Wschodu i “wiedzą tajemną” osadzał w śląskich realiach - na płótnach Sówki patronka górników, Barbara, spotyka się z Isztar i Wenus z Willendorfu. Prezentowane w DESA Unicum prace: „Medytacja”, „Gaja” i „Medium II” zapraszają widza do wyobraźni artysty i odczytania złożonych, mitycznych przedstawień.
Maria Korsak – emancypacja przez sztukę
Tak jak w przypadku Sówki, źródłem twórczości naiwnej jest często bogata osobowość artysty, którą za pomocą intuicyjnych pociągnięć pędzla przelewa na papier lub płótno. Szczególnie interesujące są również motywacje do podjęcia twórczej drogi. Ścieżka jednej z najbardziej rozpoznawalnych i docenionych malarek, Marii Korsak, rozpoczęła się na Wileńszczyźnie od zarobkowego tkania na krosnach. Jej pierwsze spotkanie ze sztuką, miało miejsce dopiero w wieku 50 lat, przy okazji planowanej wizyty w urzędzie w Moskwie. Trafiła wtedy do muzeum, gdzie miała stracić poczucie czasu i spóźnić na dopełnienie formalności o repatriacji do Polski. Kiedy, zainspirowana klasykami, postanowiła malować, używała do tego prymitywnych pędzli na bazie kosmków własnych włosów. Korsak, w 1959, już po przeprowadzce do Warszawy zapisała się do Ogniska Plastycznego w Śródmieściu. Wypracowała własny styl, malowała stołeczne parki z wiecznie błękitnym niebem i elegancko ubranymi postaciami. Wyidealizowany świat stanowił bezpieczną przestrzeń chroniącą przed trudami powojennej codzienności. Osobą, która nie dostrzegła potencjału jej twórczości, był jednak mąż. Miał wpadać w furię i podczas deszczu wystawiać obrazy na balkon. Choć zmienił nastawienie, kiedy żona zyskała uznanie, malowanie pozwoliło Korsak utrzymywać się samodzielnie. Jej prace zaczęły się sprzedawać i wkrótce, w 1963 r. doczekały wystawy w Miami w Museum of Modern Art już w 1963 roku.
Sztuka ludowa – co znajdziemy na wystawie?
Sztuka naiwna i ludowa wzajemnie się przenikają, łącząc wspólne cechy i twórców. Jedną z ciekawych historii jest ta stojąca za rodziną Zegadłów. Adam, rzeźbiarz, rozpoczął przygodę ze sztuką ludową w wieku zaledwie 13 lat, chcąc polepszyć sytuację materialną po śmierci ojca. Wyrabianie prostych mebli, sprzętów i zabawek dały jednak początek jego twórczości. Pierwsze obiekty zostały kupione do zbiorów Muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach i w 1964 r. pokazano je na wystawie współczesnej sztuki ludowej, by rok później trafiły do warszawskiej Zachęty. Wystawa „Inni” przyniosła Zegadle dużą rozpoznawalność i rozsławiła na dzisiejszej Słowacji, w Niemczech, czy Szwajcarii. Jego syn, Henryk wychowany już w rodzinie artysty, podjął ścieżkę instytucjonalną: studiował malarstwo na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, a jego rzeźby regularnie prezentowane były na wystawach. Tworzył obrazy na szkle oraz rzeźby sakralne inspirowane sztuką ludową. Największa kolekcja jego prac znajduje się w Muzeum Narodowym w Kielcach. Teraz liczne prace rodziny: Adama oraz Henryka i Eugeniusza, jego synów, znajdziemy również na wystawie w DESA Unicum.
Te i wiele innych spośród ponad 100 obiektów można zobaczyć do 11 marca na wystawie „Sztuka naiwna i ludowa. W kręgu tradycji” w DESA Unicum przy ul. Pięknej 1A. Wstęp bezpłatny.

i