Michał Pilaszek pomagał ukraińskim uchodźcom już wcześniej, poprzez zapewnianie im transportu do Polski. Zabrał on z granicy około 160 osób. Aktualnie mężczyzna podjął się zorganizowania mieszkania dla Ukraińców. Miejsce, w którym będą mogli oni uzyskać wsparcie także w poszukiwaniu pracy czy nauce języka nazywać się ma „Ostoja”.
– Już sama nazwa daje do myślenia, że będzie to bezpieczne miejsce. Piękny, historyczny dworek, a cały teren ma powierzchnię trzech tysięcy metrów. Na parterze wielka kuchnia, dwie łazienki, trzy pokoje mieszkalne, salon, sala zabaw dla dzieci, gabinet psychologiczny i do nauki języków. Cała inicjatywa "Ostoi" powstała ze względu na to, że są problemy z zakwaterowaniem rodzin wieloosobowych, takich pięć plus. A jak jest jeszcze zwierzę, to już w ogóle nie ma możliwości zakwaterowania. Jedyne miejsce to są przepełnione hale po trzy tysiące osób, które są przepełnione, polówka obok polówki, choćby w Warszawie na Modlińskie. Stąd właśnie wziął się pomysł na wynajęcie domu – mówi Michał Pilaszek.
„Ostoja” umieszczona będzie w willi o powierzchni 500 metrów kwadratowych. W remoncie budynku Michała Pilaszka wpierają m.in. harcerze. Do niedawna budynek był własnością Instytutu Warzywnictwa. Obecnie jego celem będzie służenie uchodźcom z Ukrainy. Możesz wesprzeć remont i rozbudowę ośrodka - https://zrzutka.pl/ostoja-rodzina-remont-domu-pomocy.