- Ja kocham pszczoły, a one kochają mnie - mówi ze śmiechem chiński śmiałek z Yichun, kiedy ktoś pyta go, jak tego dokonał. To musi być naprawdę wielka miłość, bo kto inny wytrzymałby 53 minuty i 34 sekundy całkowicie pokryty stoma tysiącami bzyczących owadów? Ruan zaprosił reprezentantów "Księgi rekordów Guinnessa", by pokazać im, co potrafi. Usiadł, a na jego ciele umieszczono królową pszczół. Inne owady wiernie za nią podążyły. Jedna po drugiej pokrywały Chińczyka bzyczącym płaszczem, a on spokojnie medytował. Choć miał na sobie ponad 62 kilogramy owadów, nie użądlił go ani jeden! Czy znajdzie się ktoś, kto zechce pobić ten rekord?
Zobacz: Pszczoły pogryzły złodziei