TV
Pogoda
Wideo
Najtrudniejsza sytuacja może być w województwach: lubuskim, podkarpackim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i opolskim. Wszędzie tam lekarze rodzinni zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim mają pod swoją opieką ponad 60 proc. mieszkańców. Jak się dowiadujemy, NFZ ma pomysł kierowania pacjentów do szpitali, m.in. na oddziały ratunkowe. Chce też, by obowiązki lekarzy rodzinnych przejęli specjaliści.
Przeczytaj koniecznie: Projekt ustawy: Chorzy będą leczeni przez telefon
My naszym Czytelnikom podpowiadamy jeszcze inne rozwiązanie - możemy zmienić lekarza rodzinnego. Dwa razy w ciągu roku taka zmiana jest bezpłatna (każda kolejna kosztuje 80 zł). A cała procedura jest prosta.
- Dzwoniąc pod specjalną infolinię, którą dla pacjentów uruchomił każdy oddział Funduszu (nr. tel. można znaleźć na stronie www.nfz.gov.pl), dowiemy się, który z lekarzy ma podpisany kontrakt i przyjmie nas za darmo - podpowiada Andrzej Troszyński, rzecznik NFZ. Potem wystarczy pojechać z dokumentem potwierdzającym ubezpieczenie do przychodni, wypełnić deklarację i od razu możemy zostać przyjęci przez lekarza.
Patrz też: Adam Sandauer: Prywatna służba zdrowia pogrąży państwowe placówki
Medycy żądają podwyżki. Za każdego zarejestrowanego pacjenta chcą dodatkowo 72 grosze miesięcznie. NFZ twierdzi jednak, że nie znajdzie w przyszłorocznym budżecie ok. 1,2 mld zł na podwyżki. Obecnie za każdego zapisanego pacjenta NFZ płaci lekarzon rodzinnym 8 złotych miesięcznie. Na jednego medyka przypada maksymalnie 2750 pacjentów - więc jak łatwo policzyć, lekarze z NFZ dostają 22 tys. zł, a wraz z dodatkami nawet 30 tysięcy złotych miesięcznie.
Podcasty
Playlisty tematyczne
