27-letnia Aleksandra podzieliła się z redakcją swoją historią. Opowiada ona o trudnych momentach w swoim związku. Ola kocha swojego partnera i chciałaby pokazywać mu to każdego dnia, lecz nie potrafi nie dać ponieść się emocjom, kiedy partner zrobić coś nie tak. Tutaj pojawia się jej pytanie „Czy to tylko u mnie tak jest, że mój facet ciągle mnie denerwuje?”. A odpowiedź brzmi: oczywiście nie!
Wiele kobiet potrafi narzekać na małe wady swoich partnerów, pomimo wielu lat doświadczenia, które ich łączą. Wielka miłość niestety nie niweluje efektów szarej codzienności, kiedy to przebywamy ze sobą dzień w dzień. Wtedy niezależnie od relacji łączącej dwojga ludzi, pojawić mogą się negatywne odczucia. I one są jak najbardziej OK.
„Kocham go ogromnie, mamy wspólne poważne plany i uważam go za świetnego partnera. Co nie zmienia faktu, że kiedy nie sprząta po sobie, nie zgadza się z moim zdaniem czy po prostu chodzi i wygłupia się z kumplami, to jestem zdenerwowana. Mam nadzieję, że nie jestem jakaś dziwna…”. 27-latka dzieli się z redakcją również swoimi spostrzeżeniami, odnośnie różnic płciowych w przeżywaniu emocji.
Partner ma swoje małe odchyły, ale kto nie ma? I mi zdarzają się błędy. Mam wrażenie, że faceci szybciej puszczają takie rzeczy w zapomnienie. A ja nie potrafię. Rozgrzebuję to, a czasem moje emocje są tak silne, że już sama zapominam na co się gniewam
I tutaj faktycznie ma ona rację. Mężczyźni i kobiety emocje przeżywają w zdecydowanie inny sposób. Płeć piękna przywiązuje dużą wagę do szczegółów i zazwyczaj dość silnie przeżywa wszelkie emocje z nimi związane. Z kolei mężczyźni patrzą na sprawy bardziej całościowo, nie zatrzymując się na przeżywanie błahostek.
Z powodu tych różnic w związku niebywale ważna jest nieustanna rozmowa, aby obu stronom łatwiej było siebie rozumieć. Oboje starajcie się przyjąć punkt widzenia drugiej osoby. Ułatwi to Wam dochodzenie do kompromisów.