Manicure powinien być przede wszystkim dostosowany do ubioru i sytuacji. Inny będzie do pracy, inny na wieczór do dyskoteki. Inny do zwiewnej letniej sukienki, a jeszcze inny do stroju na poważne spotkanie biznesowe.
Jeśli wykonujesz manicure w domowym zaciszu, nie oszczędzaj na lakierach. Lepiej zainwestuj w taki, który szybko schnie i długo się utrzymuje oraz daje piękny połysk. Warto mieć kilka pod ręką, a przynajmniej trzy - jeden na większe oficjalne wyjścia, drugi na co dzień i trzeci taki bardziej odlotowy.
Pamiętaj też, że paznokcie często lakierowane, choćby nawet najlepszym lakierem, wymagają odżywienia. Tak więc za każdym razem, kiedy zmywasz lakier (również używaj do tego celu preparatów, które jednocześnie pielęgnują płytkę paznokciową, bezacetonowych), zapewnij im właściwe odżywienie (preparaty bogate w witaminy, minerały czy po prostu wetrzyj w nie na noc oliwę z odrobiną soku z cytryny i nałóż bawełniane rękawiczki.
Dużym uznaniem kobiet cieszy się wciąż manicure francuski (french manicure), subtelny i pasujący zarówno do pracy, jak i na większe wyjścia.
Podobnie delikatny, choć wykonywany całkiem inną metodą, jest modny u nas manicure japoński. Polega on na wcieraniu w płytkę paznokcia odżywczej pasty, a potem nacieraniu jej warstwą kolorowego pudru. Preparaty stosowane w tego rodzaju manicure są bogate w witaminy, głównie A i E, keratynę wzmacniającą paznokcie oraz morską krzemionkę. Można kupić gotowy zestaw (ok. 300 zł), co starcza na długo, a można, za ok. 40 zł, wykonać jednorazowy zabieg w gabinecie.
Nie przesadzaj z ozdobami radzi Zuzanna Ciurzyńska, ekspert ds. kosmetyki pielęgnacyjnej AVON
- Dziś paznokieć może przypominać obraz, dzieło sztuki. Można na nim naklejać różne wzorki, ozdabiać kamieniami. I dobrze, że są takie możliwości, ale trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć. Tipsy z ciężkimi wzorkami, do tego kamyczki, to już spora przesada. Natomiast jeden delikatny wzór na jednym paznokciu może dać o wiele ciekawszy efekt.