Sprawa jest prosta, jeśli ze szpitala wracacie samochodem – maluszek musi podróżować w specjalnym foteliku. To kwestia bezpieczeństwa, poza tym tak nakazuje prawo o ruchu drogowym i od tej zasady nie ma żadnych wyjątków. Noworodka nie możesz trzymać na rękach, nawet jeśli jesteś przypięta pasami. W razie gwałtownego hamowania dziecko może wypaść ci z rąk i polecieć do przodu. Absolutnie nie wolno go także przypinać pasami do siebie – gdyby doszło do wypadku, możesz przygnieść dziecko.
Bezpieczny fotelik
Dobrze, by fotelik dla noworodka był jak najbardziej płaski, bo maluch nie powinien podróżować w pozycji półleżącej, która bardzo obciąża delikatny kręgosłup. Są specjalne rozkładane foteliki dla niemowląt, ale w Polsce trudno je kupić (sprowadzają je tylko niektóre sklepy). Do przywiezienia noworodka ze szpitala można więc wykorzystać zwykły niemowlęcy fotelik i tzw. wkładkę redukcyjną, dzięki której główka nie lata maluszkowi na boki. Jeśli dziecko jest w foteliku mocno wygięte, warto dodatkowo podłożyć mu pod pupę miękką poduszeczkę, by trochę zmniejszyć głębokość fotelika. Wkładkę redukcyjną można dokupić osobno, ale część fotelików jest w nią od razu wyposażona.
Takie modele są dla noworodków najlepsze, bo wtedy głębokość i szerokość siedziska dostosowano w nich do rozmiarów najmłodszych pasażerów. Gdy dziecko podrośnie, wkładkę można wyjąć.
Pamiętaj, że niezależnie od modelu fotelik musi być przypięty pasami bezpieczeństwa, a dziecko zapięte paskami fotelika. Noworodka można również przewozić na tylnym siedzeniu w gondoli wózka – oczywiście, jeśli nie jest na stałe przymocowana do stelaża, a w środku ma specjalny, szeroki pas, którym bezpiecznie przypinamy dziecko. Uwaga: gondola także musi być przymocowana do siedzenia – albo pasami samochodowymi przewleczonymi przez boczne uchwyty, albo specjalnym systemem mocowania (można go kupić w sklepach z artykułami dla dzieci).