Choć brzmi to niewiarygodnie, wydarzyło się naprawdę! Harriet i Andrew Athay postanowili, że to właśnie ukochany... piesek Ed będzie świadkiem na ich ślubie. I tak czworonóg, wystrojony w specjalnie dla niego uszyty odświętny garnitur, stanął razem z parą na ślubnym kobiercu. Para Brytyjczyków chciała w ten sposób wyrazić wdzięczność psu za to, że właśnie dzięki niemu się poznali. Wszystko zaczęło się od tego, że Harriet spacerowała ze swoim psem w okolicach plaży w Dorset (Wielka Brytania). Właśnie tam przypadkowo poznała swojego wybranka. I tak wybuchła ich wielka miłość...
Pies był świadkiem na ich ślubie
2008-10-16
4:00
Brytyjczycy kompletnie zwariowali