Odruchy bezwarunkowe

i

Autor: Getty images

Pies Pawłowa to ja

2020-06-09 16:18

Reakcje organizmu na bodźce nazywamy odruchami. Gdyby nasze ciała nie odpowiadały na „zaczepki”, bylibyśmy prawie jak manekiny.

Do tego żeby reagować na bodźce, musimy mieć odpowiedni osprzęt, nasz własny hardware. Nie wszystkie przewody nerwowe, którymi biegną informacje o naciśnięciu „przycisków” biorą początek na zewnątrz: na skórze i w narządach naszych zmysłów: w nosie, oczach, uszach. Niektóre zaczynają się i kończą głęboko. Jeśli do żołądka wpadnie jedzenie, ten zareaguje wydzielaniem kwasów trawiennych. Nie zrobi tego sam z siebie, nie jest przecież inteligentny. Jego reakcja jest odruchem: odzewem na naciśnięcie leżącego w żołądku przycisku. Ten przycisk powoduje przesłanie wiadomości: „jest jedzenie, potrzebny kwas”. Jest ona odbierana i przetwarzana na polecenie wydzielenia kwasu.
Układ bardzo nerwowy
Bez względu na to, czy sygnał z „przycisku” dociera do samego mózgu, czy tylko do rdzenia kręgowego, zawiaduje nim układ nerwowy. Bez tego w organizmie nie działoby się prawie nic. Każda reakcja człowieka jest reakcją nerwową.
Reakcje ludzkiego organizmu na bodźce to odruchy. Człowiek ma tak zwane łuki odruchowe czyli ścieżki, po których biegną informacje o bodźcach i wracają rozkazy do wykonawców. Wykonawcami są te narządy, które reagują: mięśnie szkieletowe i gruczoły. Bez względu na to czy mrugniemy okiem, wierzgniemy nogą, czy zaczniemy się ślinić, najpierw musi pójść w ruch cięciwa któregoś z naszych łuków. Łuk odruchowy zaczyna się od receptora czyli odbiornika bodźca. Od niego biegnie neuron czuciowy przekazujący informację do ośrodka dyspozycyjnego. Ten ośrodek mieści się w mózgu lub w rdzeniu kręgowym. Wydany rozkaz odpowiedzi na bodziec biegnie z niego neuronem ruchowym, przekazującym nakaz działania do narządu wykonawczego.

Odruchy warunkowe

i

Autor: Getty images

Odruchy bezwarunkowe
Odruchy dzielimy na bezwarunkowe i warunkowe. Z tymi pierwszymi przychodzimy na świat. Nie musimy się ich uczyć. Jeśli zbliżymy rękę do ognia, cofnie się „sama”, jeśli wyjdziemy na mróz, pokryje nas gęsia skórka, a jeżeli wpadnie nam coś do oka, popłyną łzy.
Odruchy bezwarunkowe bronią nas przed niebezpieczeństwami świata. Jeżeli poślizgniemy się na lodowisku, nasze ciało zachowa się tak, byśmy odnieśli jak najmniejsze obrażenia: ręce będą machać hamując „lot”, ramiona rozłożą się by złapać równowagę, a nogi wierzgną by zmniejszyć siłę upadku. Odruchy bezwarunkowe to takie, nad którymi ani przez chwilę się nie zastanawiamy. One po prostu dzieją się same. Bezwarunkowo. Jedynym warunkiem zajścia odruchu bezwarunkowego jest bodziec. Bez bodźca nie ma żadnego odruchu.
Odruchy bezwarunkowe to np. zamykanie powiek po dotknięciu oka, oddychanie, blednięcie ze strachu, pocenie się.
Reakcje przekombinowane
Odruchy warunkowe to inaczej reakcje wyuczone. To np. wstawanie na widok nauczyciela wchodzącego do klasy, podnoszenie rąk na widok broni, wyłączanie budzika w półśnie. Zachodzą świadomie, czyli z udziałem kory mózgowej, co wcale nie znaczy, że za każdym razem podejmujemy decyzję: wykonam teraz ruch, który jest odruchem warunkowym. Nic podobnego. Takie zachowanie nie byłoby już odruchem. Odruch, jak sama nazwa wskazuje, choćby i warunkowy, musi być odruchowy. Doświadczenie uczy nas, że w określonych sytuacjach pojawiają się bodźce powodujące odruchy bezwarunkowe. Na przykład, że żarzący się węgiel parzy skórę. Jeśli więc ktoś położy nam na dłoni oszukany, sztuczny węgielek, cofniemy rękę, mimo, że nie jest on gorący. Odruch warunkowy wyprzedza reakcję bezwarunkową. Jest jakby dodatkowym zabezpieczeniem. Odruchu warunkowego, w przeciwieństwie do bezwarunkowego, możemy się nauczyć i oduczyć.
Różnicę między odruchem bezwarunkowym i warunkowym można wyjaśnić na przykładzie witaminy C. Wiemy z doświadczenia, że witamina C jest kwaśna. Już na jej widok reagujemy wydzielaniem śliny. Jest to odruch warunkowy, spowodowany wcześniejszym doświadczeniem. Wiemy po prostu, że żółta, gładka tabletka jest kwaśna. Uprzedzamy więc odruch bezwarunkowy, którym jest wydzielanie śliny podczas jedzenia czegoś kwaśnego. Nauczyliśmy się, że żółte, gładkie, wypukłe tabletki są kwaśne, będziemy więc reagować wydzielaniem śliny na widok każdej takiej tabletki. Ale jeżeli przez jakiś czas będziemy dostawać tabletki wyglądające jak witamina C, tyle, że bardzo słodkie, w końcu przestaniemy się ślinić także na widok witaminy C. Bo różnica między odruchami bezwarunkowymi i warunkowymi jest taka, że jedne z nich bezwarunkowo nie dają się oszukać, a drugie warunkowo można zmienić.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki