Zakopianka, droga z Krakowa w polskie góry, już dawno nie widziała tak długich sznurów samochodów. Wszyscy jadą zobaczyć legendarnego yeti. W naszej redakcji rozdzwoniły się telefony, dostaliśmy też dziesiątki e-maili. Okazało się, że turyści spacerujący po Tatrach, tak samo jak Piotr Kowalski (27 l.), który nagrał film z yeti, widzieli w tym samym czasie podobnego stwora. Po naszym artykule do Zakopanego zjechały się prawdziwe tłumy poszukiwaczy tajemniczego zwierzęcia. Redakcja "Super Expressu" także wysłała ekipę poszukiwawczą na polskie szlaki górskie. Jeżeli i ty widziałeś gdzieś to dziwne zwierzę, koniecznie do nas zadzwoń na nr (022) 515 93 34
Robert Bernatowicz (42 l.), badacz zjawisk niewyjaśnionych, prezes Fundacji Nautilus
- Jestem więcej niż zaskoczony tak wielkim odzewem po publikacji tego filmu. Szczerze powiem, że trudno mi uwierzyć w to, co widziałem na filmie, bo dotychczas w naszym regionie nie odnotowaliśmyżadnych wzmianek o yeti. Cały czas badamy ten materiał.
Przeczytaj również:
Widziałem Yeti w Tatrach (video+sonda!)
Zobacz yeti!