Policjant pobił dziennikarza

2008-06-15 3:00

Śląskie zawody w rzucie beretem.

Najnowsze z działu

Wspominanie zmarłych

Nie pal zniczy w dniu pogrzebu! Znany ksiądz wyjaśnia, czy można zapalić światełko dla zmarłego w dniu pogrzebu

Popołudniowa herbata w warszawskim Hotelu Bristol – Afternoon Tea w każdy czwartek w Barze Kolumnowym

Zwyczaje na świecie

Uroczystość Wszystkich Świętych, Zaduszki i Święto Zmarłych. Wyjątkowe dni, które różnią się nie tylko nazwą. Jakie są różnice?

Lokalne tradycje

Cmentarne słodycze. Skąd wzięły się pańska skórka i trupi miodek?

Zwyczaje i przesądy

Dziady. Kiedy się je obchodzi i czym różnią się od Halloween? Historia słowiańskiego obrzędu pamięci o przodkach

Beret nie musi bezczynnie tkwić na głowie. Udowodnili to startujący w IX mistrzostwach Skoczowa (woj. śląskie) w rzucie beretem z antenką. Uczestnicy zawodów, które tradycyjnie już odbyły się na skoczowskim rynku, wykorzystywali przeróżne techniki rzutu. Jedni brali solidny zamach i niczym lassem miotali nakryciem głowy, inni wyrzucali beret spod ręki. Pierwsze miejsce wywalczył Jacek Bąk - zastępca szefa policji w Cieszynie, który rzucił nakryciem głowy na odległość 31,5 metra. Pokonał on Wojciecha Trzcionka, redaktora naczelnego lokalnej internetowej gazety o całe 1,5 metra.