Regularne nieregularne wizyty u ginekologa
W celu zachowania zdrowia, niezbędne są regularne, coroczne wizyty u ginekologa. „Przy regularnych badaniach, przeprowadzanych przynajmniej raz w roku, mamy możliwość uchwycenia nieprawidłowości, które mogą być początkiem poważnej choroby na wczesnym etapie, kiedy prawdopodobieństwo jej wyleczenia jest bardzo duże” – tłumaczy ginekolog dr n. med. Grzegorz Południewski. Okazuje się jednak, iż wiele Polek nie stosuje się do tej zasady. Raport „Profilaktyka zdrowia kobiet”, przygotowany dla Gedeon Richter Polska ukazał bardzo pesymistyczne wnioski. Wynika z niego, że na wizycie u ginekologa raz do roku stawia się tylko 21% Polek. Co 4. korzysta z rad ginekologa raz na 3 lata, a 13% pań w ogóle nie odwiedza tego specjalisty.
Pacjentki, które nie były u ginekologa przez kilka lub kilkanaście lat znacznie częściej niż te, które badają się regularnie, słyszą w gabinecie niekorzystne diagnozy, że choroba jest zaawansowana i wymaga ciężkiego, nierzadko okaleczającego leczenia – mówi dr Południewski.
Cytologia i samobadanie piersi
Badanie cytologiczne daje kobietom szanse na wykrycie zmian przednowotworowych szyjki macicy. Tymczasem tak istotne badanie wykonywane jest zaledwie przez co 5. kobietę w Polsce. „Ogromnym błędem jest rezygnacja z cytologii z powodu braku dolegliwości. Gdy kobieta zgłasza się na cytologię zaniepokojona objawami, najczęściej okazuje się, że wymaga już leczenia” – wyjaśnia ginekolog.
W kwestii samobadania piersi raport wykazał, iż 24% kobiet zadeklarowało, że wykonuje je systematycznie, raz na miesiąc. 26% pań twierdzi, że badania takie wykonuje kilka razy do roku, natomiast co 5. Polka nie bada swoich piersi w ogóle.
Wizyta u ginekologa, gdy pojawia się problem
Duża grupa kobiet pojawia się w gabinecie ginekologa dopiero wtedy, kiedy pojawi się u nich jakiś problem. A z jakimi dolegliwościami Polki zgłaszają się na wizytę do tego specjalisty? Najczęściej jest to:
- pieczenie/ból
- zmiana koloru wydzieliny z pochwy
- nieprzyjemny zapach
Infekcje intymne są najczęstszą przyczyną, dotyczącą nawet 70 proc. wizyt w gabinecie ginekologicznym. Jednak często kobiety zbyt długo zwlekają z wizytą u lekarza, próbując leczyć się samodzielnie przy użyciu środków dostępnych bez recepty – przyznaje dr Południewski.