Początek roku szkolnego można czasem porównać do misji specjalnej, w której bierze udział cała rodzina. Wakacyjna beztroska zmienia się praktycznie z dnia na dzień w sztywny plan lekcji. Z pomocą pedagożki Anny Trawki podpowiadamy, jak przygotować dziecko na pierwsze tygodnie września i co zrobić, by koniec lata przeszedł płynnie w czas nowych obowiązków szkolnych.Jedną z najważniejszych postaw, jakie możemy w sobie pielęgnować, jest pełna wyrozumiałość i przyzwolenie na różnorodne emocje naszego dziecka, związane z powrotem do szkoły. Bądźmy gotowi na złość, ekscytację, strach, a nawet gniew. Warto stworzyć taką przestrzeń, w której cała rodzina będzie czuła się bezpieczna, zarówno w wyrażaniu uczuć, myśli i wątpliwości. – Wszystkie emocje są dobre. Każda z nich jest ważna i informuje nas o tym, jak odbieramy rzeczywistość, czy i kiedy nasze granice są naruszone lub, czy coś wymaga zmiany. Nasze dzieci dokładnie tak samo przeżywają świat, a w gąszczu trudnych uczuć potrzebują dorosłego przewodnika, rodzica, który bezpiecznie przeprowadzi je przez emocjonalną burzę i prawidłowo zinterpretuje różnorodne sygnały, wysyłane przez dziecko – wyjaśnia Anna Trawka, ekspertka szkoły angielskiego Novakid, pedagożka i logopedka.Irytacja i zniecierpliwienie skutecznie mogą sprawić, że dziecko się od nas odsunie i straci zaufanie. Choć wymaga to często ogromnego wysiłku, w pierwszych tygodniach szkoły powinniśmy dać naszym pociechom dużo czasu. Pamiętajmy, że niechęć do porannego wstawania, brak apetytu czy powolne ubieranie się mogą być oznaką dużego stresu, który odczuwa dziecko. Przez pierwszy miesiąc warto rozpoczynać dzień wcześniej, aby uniknąć pośpiechu, i na spokojnie zjeść wspólne śniadanie, spakować tornister, pogawędzić. Gdy sytuacja się unormuje, będzie można wrócić do standardowego grafiku dnia. Powrót do szkoły to duża zmiana po czasie pandemii. Może okazać się, że dziecko nie czuje już więzi z koleżankami i kolegami, z którymi dotychczas się przyjaźniło. Warto porozmawiać z naszą pociechą o dynamice znajomości i zachęcić do odnowienia kontaktów lub do nawiązania nowych. – Prawda jest taka, że większość ludzi nie lubi nagłych zmian. To samo dotyczy dzieci, które mogą czuć się niepewnie w środowisku, które wygląda już nieco inaczej, niż zapamiętali. W takim przypadku możemy równolegle rozwijać kontakty towarzyskie z innymi, zaprzyjaźnionymi rodzinami, i zawierać nowe znajomości. Nie ograniczajmy się jedynie do przyjaźni w szkołach. Zachęćmy dziecko do zawierania wartościowych kontaktów na podwórku czy zajęciach pozaszkolnych. Pokażemy tym samym, że grupa rówieśnicza jest ważna, ale można realizować się towarzysko również poza szkołą – radzi Anna Trawka, ekspertka Novakid i pedagożka.Początek szkoły nie musi oznaczać rezygnacji z różnych wakacyjnych zajęć i hobby. Wręcz przeciwnie – warto zapewnić dziecku płynne przejście z rozmaitych, letnich rozrywek z powrotem do nauki. W dalszym ciągu rozwijane pasje naszej pociechy czy zajęcia edukacyjne połączone z zabawą, stworzą przyjazne środowisko, pełne pozytywnych emocji. Na pewno zniweluje to stres związany z powrotem do szkoły i dostosowywaniem się do sztywnego planu lekcji i systematycznego rytmu zadań domowych. – W czasie pandemii wiele rodzin korzystało z różnorodnej oferty warsztatów i zajęć online. Aby utrzymać poczucie ciągłości nauki, warto zostać przy niektórych. Im mniej zmian na raz, tym lepiej, a nasza pociecha na pewno po całym dniu spędzonym w szkole doceni możliwość wirtualnej zabawy połączonej z nauką w domowym zaciszu – radzi Anna Trawka, ekspertka Novakid i pedagożka.
Pierwsze tygodnie września bez wątpienia bywają trudne nie tylko ze względu na początek zajęć szkolnych, ale również załamanie pogody i niesprzyjającą jesienną aurę. Nie zapominajmy jednak, że jako rodzice możemy przeprowadzić nasze pociechy przez te wyzwania i tym samym nauczyć je, jak sobie radzić w przyszłości z różnymi trudnościami.
Źródło: materiały prasowe