Ciężarna kobieta sama może zdecydować, kto będzie jej towarzyszyć w czasie porodu. To ona wie najlepiej, czyjego wsparcia potrzebuje w trakcie tak trudnej i intymnej chwili, jaką jest urodzenie dziecka. Może to być partner, matka, przyjaciółka... a nawet pies!
Pies-terapeuta na sali porodowej
Od początku roku prasa w Wielkiej Brytanii rozpisuje się o przypadku kobiety, której w trakcie dwugodzinnego porodu towarzyszył czworonożny przyjaciel. Wydawać by się mogło, że pies Barney nie będzie mile widziany przez personel medyczny. Mimo to, władze szpitala wyraziły zgodę na jego obecność w sterylnej sali.
Zobacz też: Anna Wendzikowska została mamą! Urodziła przez cesarskie cięcie! WIDEO!
Barney posiada bowiem certyfikat psa-terapeuty. Nieraz gościł na terenie szpitala, dodając otuchy leżącym tam pacjentom. Nigdy jednak nie był obecny na salach operacyjnych czy porodówkach. Tym razem, jako wcielenie spokoju, udzielał wsparcia swojej właścicielce w trakcie porodu.
Przeciwko powszechnemu przekonaniu, że obecność psa może być mocno niehigieniczna, wypowiadają się specjaliści od zakażeń. Zadbany, regularnie badany pies przenosi znacznie mniej zarazków, niż się wydaje. Właściciele Barneya posiadają odpowiednie zaświadczenia i wyniki badań, dowodzące jego zdolności i zdrowia. Dzięki nim uzyskali zgodę na obecność czworonoga na porodówce.
Czy porody w towarzystwie psów staną się popularne naszym kraju?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail