Phoebe Simpson zgubiła swojego ulubionego pluszaka w czasie podróży pociągiem z miejscowości York do Londynu. Jak powiedział potem tata zrozpaczonej dziewczynki, "płakała przez cały weekend".
Na samotnego misia natknęła się przez przypadek inna pasażerka, Lauren Bishop Vranch, która podróżowała tym samym pociągiem do New Castle. Natychmiast postanowiła opublikować jego zdjęcia na Twitterze. Poprosiła użytkowników serwisu aby pomogli jej znaleźć właściciela pluszowej zguby.
Pod pierwszym zdjęciem napisała: "znalazłam tego kochanego koleżkę na Kings Cross w pociągu na wschodnim wybrzeżu - znajdźmy jego właściciela!"
Lauren opublikowała serię zabawnych zdjęć, z jej nowym pluszowym towarzyszem w roli głównej.
Dzięki internautom akcja przeniosła się także do Facebooka. To właśnie tam zguba została zauważona przez ojca małej właścicielki pluszaka.
"Wow. Siła internetu i dobro człowieka. Ten miś należy do mojej córki Phoebe - płakała cały weekend. Właśnie pokazałem jej zdjęcia, jest niezwykle szczęśliwa. Bardzo wszystkim dziękuję! Pheobe nie może się doczekać aż go zobaczy". Napisał w poście na Facebooku, tata małej Phoebe.
Zobacz też: Kasia Cichopek i Marcin Hakiel zabrali dziecko do domu ZOBACZ ZDJĘCIA
W swoim ostatnim poście na Twitterze, Lauren powiadomiła wszystkich, że właściciel misia został odnaleziony. Dodała również, że miś okazał się być... lwem o imieniu "Roar" (Ryk).