1 kwietnia to dzień, w którym można żartować i dowcipkować z każdego bez żadnych konsekwencji. Oczywiście z zachowaniem pewnego umiaru. Nie przesadźmy, by nie zranić czyichś uczuć i nie zepsuć naszej ofierze tego uśmiechniętego dnia. Pamiętajmy, by nie przekroczyć pewnej granicy i trzymać się żartów raczej na poziomie, niż takich, które mogłyby sprawić komuś przykrość lub go urazić. Ta dowcipna tradycja istnieje prawie na całym świecie. Być może taki dzień powstał, by rozluźnić tych, którzy na codzień są spięci i nie mogą sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa!
Zobacz też: Anna Lewandowska pozuje w bikini! Ale CIAŁO! [ZDJĘCIE]
Prima aprilis to doskonała okazja, by przetestować swój dystans do samego siebie. Nie dajmy się obrazić, nie dąsajmy się na żartownisiów, jeśli nieświadomie przekroczą pewną linię. To jedyny dzień w roku, w którym mogą sobie na to pozwolić. Cieszmy się więc razem z nimi, a jeśli przegną, zwróćmy im tylko uwagę! Początek kwietnia raczej zwiastuje już prawdziwą wiosnę, więc liczymy na to, że dopiszą nam zarówno humory, jak i pogoda.
Przedstawiamy kilka propozycji, jak można "wrobić" naszych bliskich:
1. Stary dobry dowcip o ciąży
Ile to już razy świat słyszał te słowa, wypowiadane do swoich partnerów. "Jestem w ciąży" to niezmiennie coroczny hit dowcipów!
2. Kartka na plecach
Dowcipny napis na kartce przyklejonej do pleców nieświadomej ofiary. Ten dowcip też nie należy do najmłodszych, ale nie ujmuje mu to na jakości!
3. Dowcip z przestawieniem zegarów
Przestaw wszystkie zegary o godzinę do tyłu. Ktoś tu się zdziwi, że zaspał! Uważaj tylko, żeby nie pociągnęło to za sobą przykrych konsekwencji...
4. Pasta do zębów
Ten dowcip także jest stary jak świat. Napełnij tubkę pasty do zębów, na przykład majonezem i podglądaj reakcję domowników.
5. Dowcip telefoniczny
Zadzwoń do bliskiej osoby i udawaj jakiegoś urzędnika, na przykład z opieki społecznej lub komornika, a następnie przeprowadź rozmowę tak, by przestraszyć rozmówcę! Tutaj łatwo można przesadzić, więc bądź uważny.