Wątroba powiększa się np. na skutek przejedzenia. Ale nie musisz wszystkiego sobie odmawiać. Można bowiem tak jeść (i pić), żeby nie zepsuć sobie przyjemności i nie obciążać wątroby.
Jeśli spożywasz posiłek z dużą ilością tłuszczów (obrośnięta szyneczka, boczek), to dodawaj do tego dużo chrzanu, musztardy, żurawin, borówek itp.
Nie skąp sobie ziół przyprawowych - chili, pieprzu, tymianku.
Gdy przygotowujech potrawy wigilijne z kapustą, grochem czy grzybami, nie zapominaj o kminku, jałowcu czy kolendrze.
Staraj się unikać słodzonych napojów gazowanych. Pij natomiast napary z zioł.
Jeśli na twoim stole gości alkohol, to niech to będzie wytrawne czerwone wino lub jakiś czysty alkohol. Kolorowe i wysokoprocentowe są zabójcze dla wątroby. Nie pij na pusty żołądek, nie popijaj alkoholu gazowanymi napojami, nie spiesz się z wychylaniem toastów. Jeśli jesteś kobietą, pamiętaj, że u ciebie metabolizm alkoholu przebiega o wiele wolniej i skutki spożywania procentów mogą być dłuższe i boleśniejsze.
Unikaj sztucznych poprawiaczy smaku czy innych dodatków do żywności, np. sztucznego soku cytrynowego, ciężkich sosów na bazie majonezu.
Ogranicz spożycie soli, zamiast niej stosuj zioła.
Spożywaj jak najmniej smażonego. Zamiast po raz kolejny odsmażać schab czy szynkę, podgrzej na parze i dodaj jakiś sos. Albo zawiń produkt w folię aluminiową i wstaw do piecyka. A jeśli już smażysz, to za każdym razem używaj nowej porcji oleju.