Osteoporoza, inaczej rzeszotowienie kości, nazywana jest cichym złodziejem, bo zazwyczaj ujawnia się dopiero, gdy dochodzi do złamania. To choroba, w której następują zmniejszenie masy tkanki kostnej i zmiany w jej mikroarchitekturze. Czyli mocne i zdrowe kości stają się cienkie, słabe, "dziurawe" i tym samym podatne na złamania. Zmniejszenie gęstości kości jest częścią procesu starzenia się organizmu, ale u niektórych osób proces ten przebiega tak, że ich kości łamią się jak zapałki.
Kobiety o drobnej budowie, a także palące papierosy, nadużywające alkoholu i prowadzące mało aktywny tryb życia oraz te z wywiadem złamań osteoporotycznych w rodzinie są bardziej narażone na wystąpienie osteoporozy. Ryzyko rośnie z wiekiem (zmiany hormonalne w okresie przekwitania przyspieszają utratę masy kostnej), ponadto zwiększają je niektóre inne choroby, np. nadczynność tarczycy czy niektóre leki, jak np. steroidy.
Nie tylko kobiety
Choć jest to bardziej kobieca niż męska choroba, to dotyka także mężczyn. I to poważniej. - Złamania szyjki kości udowej, które należą do najpoważniejszych typów złamań osteoporotycznych, u mężczyzn o wiele gorzej rokują - mówi dr Maria Rell- Bakalarska ze Specjalistycznego Centrum Reumatologii i Osteoporozy w Warszawie. - U nich choroba ta pojawia się co prawda później, ale za to 30 proc. mężczyzn nie przeżywa roku od złamania kości szyjki udowej, podczas gdy kobiet - 20 proc.
Złamania osteoporotyczne związane są najczęściej z upadkiem (z wysokości ciała). Najczęstsze są złamania nadgarstków, kręgów, a najpoważniejsze - złamania szyjki kości udowej. Złamaniom mogą ulec również inne kości - żebra, podudzi, miednicy. W zaawansowanej osteoporozie powodem złamania kręgu może być nawet kichnięcie.
Jeden zastrzyk raz na pół roku
Jest wiele metod leczenia osteoporozy, leków o różnych mechanizmach działania i różnych drogach ich podawania. Do najskuteczniejszych i najszybciej działających należy terapia przeciwciałem monoklonalnym (przeciw RANKL) - Denosumab. O 70 proc. obniża ryzyko złamań kręgosłupa, o 40 proc. ryzyko złamań szyjki kości udowej, o 20 proc. ryzyko innych złamań. - Ten nowoczesny lek działa bardzo szybko, bardzo dobrze się wchłania, już po kilku tygodniach widać jego korzystny wpływ na kości. Ponadto ma wygodną formę podania, aplikuje się go podskórnie raz na pół roku - mówi dr Maria Rell-Bakalarska.
Tymczasem leki starszej generacji wchłaniają się gorzej, są mniej skuteczne, trzeba przyjmować je codziennie, a na dodatek wymagają ostrego reżimu podawania - trzeba zażywać je na czczo, na pół godziny przed jedzeniem, na leżąco, nie wolno się nawet pochylić, a popijać należy tylko przegotowaną wodą.
- Trochę tylko szkoda, że w ramach refundacji lek może być zastosowany jedynie w przypadku niepowodzenia lub nietolerancji wcześniejszych terapii, ale też jeszcze nie u wszystkich kobiet - dodaje dr Rell-Bakalarska.
Teraz się nie złamię
Doktor Ewa Massalska-Błęcka od lat zajmuje się pacjentami z osteoporozą w Pomorskim Centrum Traumatologii i jednocześnie sama od kilkunastu lat choruje na osteoporozę. - Moje wyniki były już tragiczne. Leczyłam się, ale mój organizm źle tolerował leki doustne, podobnie dożylne iniekcje. Nowy lek już zaczęłam brać, wyniki szybko się poprawiły. Jestem pewna, że już się nie złamię. Ten lek może uratować przed kalectwem tysiące osób.
Zobacz też: Bohaterski pitbull uratował 8-latka przed rojem pszczół. Odciągnął go w bezpieczne miejsce