Prochorow, który jest doskonale znany ze swojego zamiłowania do wydawania pieniędzy, miał w tym roku stać się właścicielem najdroższej willi na Lazurowym Wybrzeżu. Wszystko wskazuje jednak na to, że do rekordowej transakcji nie dojdzie. Dlaczego? Ponieważ przez kryzys finansowy Prochorow zbiedniał i podobno nie stać go teraz na zapłacenie "od ręki" 496 milionów euro.
Cała sprawa skomplikowała się dodatkowo, ponieważ rosyjski miliarder wpłacił już zaliczkę - drobne 39 milionów euro. Teraz chciałby je odzyskać, jednak szwajcarska rodzina, do której należy willa, pieniędzy zwrócić nie chce.
Posiadłość, którą miał nabyć Prochorow, należała niegdyś do króla Belgów Leopolda II (1865-1909) i wyceniana jest nawet na ponad pół miliarda euro. Żeby stać się jej właścicielem, nie wystarczy wyłożyć astronomiczną sumę pieniędzy. Każdy potencjalny klient musi przejść rozmowę kwalifikacyjną z obecną właścicielką pałacu...
Przez kryzys nie kupi pałacu...
2009-02-24
14:55
Światowy kryzys finansowy nie czuje respektu przed nikim. Dotknął nawet najbogatszego Rosjanina Michaiła Prochorowa. Król niklu najprawdopodobniej będzie musiał zrezygnować z kupna kolejnego pałacu do kolekcji...