Wszystko zaczęło się w Rzymie, kiedy ceremonia beatyfikacyjna dobiegła końca i w jednym z kościołów po raz pierwszy wystawiono relikwie nowego błogosławionego. Szybko zaczęły napływać tłumy wiernych, którzy godzinami czuwali przy ampułce z krwią papieża. Powierzali Janowi Pawłowi swoje intencje i prosili o łaski, ufając w jego świętość. Były uzdrowienia i nawrócenia.
Najpierw był Madryt
Po raz pierwszy oficjalnie relikwie papieża Polaka wystawiono z okazji Światowych Dni Młodzieży w Madrycie w sierpniu 2011 r. Kapsułka z kroplami krwi została umieszczona w relikwiarzu w kształcie księgi. Z Madrytu krew Jana Pawła II powędrowała do Meksyku. Potem relikwie Jana Pawła II dotarły m.in. do Stanów Zjednoczonych, Kanady, Nigerii, Kolumbii czy Hongkongu. Kroplę krwi Jana Pawła II oraz fragment jednej z jego alb otrzymała też Kostaryka.
Zobacz: Papież Jan Paweł II codziennie rozmawiał z Bogiem!
W polskich parafiach
Wszędzie relikwie papieskie przyjmowane są z wielką czcią, kościoły wypełniają się po brzegi wiernymi. Owocem pielgrzymek papieskich relikwii są liczne powołania i nawrócenia, wielu chorych wraca do zdrowia. Z całego świata do krakowskiej kurii napływają kolejne prośby o relikwie Ojca Świętego.
Polskie parafie przechowują już wiele ampułek z kroplą krwi papieża, m.in. w Wadowicach, Tarnowie i Radomiu. Są jeszcze włosy i ząb (lewa dolna trójka), który kardynał Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz papieża, podarował parafii z Legionowa.
Kiedy myślę Jan Paweł II, to...
Krzysztof Ziemiec (47 l.): W jakiś szczególny sposób zostałem także przez Niego zauważony
Krzysztof Ziemiec (47 l.) nigdy nie ukrywał, że papież Jan Paweł II jest dla niego autorytetem. Dziennikarz 26 kwietnia w TVP/1 o godz. 20.55 poprowadzi nawet specjalny koncert Misterium "Kolory miłosierdzia" w Łagiewnikach. - Gdy trzy lata temu nagrałem film "Jan Paweł II. Szukałem Was...", miałem takie poczucie, jakby to sam papież chciał, abym wziął w tym udział. Większość ekipy nie wiedziała, że ja byłem z nim tak związany. To ja przecież w "Wiadomościach" w 2005 r., poinformowałem Polaków o jego śmierci. A gdy pracowałem w radiu, to jako reporter relacjonowałem kilka Jego pielgrzymek. W jakiś szczególny sposób zostałem także przez Niego zauważony, no bo przecież tylu było innych dziennikarzy... a padło na mnie. Dodam jeszcze, że kiedy po ciężkim wypadku leżałem w szpitalu i nie wiedziałem, czy i w jakim stanie z niego wyjdę, modliłem się za wstawiennictwem naszego papieża o jak najlepsze rozwiązanie - wyznaje Ziemiec.