Ponad 20 lat temu Maryla i Andrzej poznali się podczas wycieczki. Po kilkunastu miesiącach zamieszkali ze sobą, a po dwóch latach znajomości stanęli na ślubnym kobiercu. Bardzo szybko na świat przyszły pierwsze dzieci - bliźniaczki. A rodzina, dzięki zaradności pana Andrzeja (z zawodu mechanika samochodowego), zamieniła małe mieszkanie w bloku na domek pod Szczecinem.
- To było przykładne małżeństwo. Andrzej nie pił, dużo pracował. Opiekował się dobrze dziećmi i nawet w stosunku do nas, swoich teściów, zawsze był grzeczny i układny! - mówi Weronika K., matka pani Maryli.
Niestety, od kilku lat pomiędzy małżonkami zaczęło się coś psuć. - Zostałam sama! To znaczy Andrzej był, ale tylko ciałem! - opowiada pani Maryla.
Andrzej K. kochał KOMPUTER bardziej niż żonę?
- Wracał do domu i siadał do komputera. Kładł się spać około 3 w nocy, rano wychodził do pracy, a po pracy... Tylko komputer i komputer. Dodam, że pieniądze do domu przynosił, z dziećmi nawet trochę porozmawiał. Nigdy nie zrobił awantury. Ale o tym, co wydarzyło się w jego życiu czy pracy, musiałam dowiadywać się z Internetu, z jego bloga - dodaje.
Pan Andrzej nie rozumie tych pretensji. Komputer pokochał, ale i tak w późnym wieku. - Trudno, klamka zapadła. Ja nie szukałem w komputerze kobiet do seksu, tylko rozmawiałem ze znajomymi - mówi mężczyzna.
- Żeby pan wiedział, jakich ciekawych ludzi można przez Internet poznać