Do nietypowej interwencji doszło w poniedziałek wieczorem w Białymstoku. Mieszkańców jednego z bloków zaniepokoił tajemniczy zapach, który rozchodził się po całej klatce schodowej.
Byli przekonani, że to ulatniający się gaz. W takiej sytuacji jeden z nich szybko wezwał na miejsce straż pożarną. Podczas interwencji okazało się jednak, że źródło niepokojącego zapachu jest o wiele bardziej prozaiczne. To koleżanka postanowiła pomóc znajomej w "zrobieniu tipsów".
Jak pisze "Kurier Poranny", nie wiadomo, jakiego środka użyła, ani w jakiej ilości, ale zapach był na tyle intensywny, że nosami kręcili nawet sami strażacy.