Ten sen może zwiastować śmierć. Naukowcy odkryli niesamowitą zależność
Kultura zachodu wypchnęła śmierć poza naszą świadomość. W naszej kulturze śmierć jawi się jako przerażające przeżycie, o którym się nie mówi. Rozwój medycyny i zmniejszenie umieralności sprawiły, że śmierć stała się tematem tabu. Choć to przerażające, to w dawnych czasach ludzie byli bardziej zaznajomieni ze śmiercią i mniej się jej obawiali. Naukowcy cały czas starają się odkryć, jak zachowują się osoby bliskie śmierci i czy coś je łączy. Gazeta.pl podaje, że najlepszym przykładem takich badań jest jest Christopher Kerr, kardiolog i dyrektor Hospicjum i Ośrodka Opieki Paliatywnej w Buffalo. Mężczyzna napisał książkę, w której porusza temat snów przed śmiercią.
Doktor Kerr miał przeanalizować sny osób, które znalazł się u kresu swojego życia. W sumie badaniom poddał 66 pacjentów, którzy, jak się okazało śnili bardzo podobne sny. Okazało się, że osoby bliskie śmierci często śnią o spotkaniach ze zmarłymi bliskimi. W snach jednoczą się z nimi i szykują, aby od nich dołączyć. Portal gazeta.pl przytacza historię 72-letniej Mary, która przez sen wykonywała ruchy, jakby trzymała dziecko i powtarzała imię Danny. Siostra kobiety zdradziła, że tak na imię miał zmarły syn pacjentki.
Christopher Kerr podkreśla, że sny te nie są koszmarami. To swoiste pojednanie się z bliskimi i przyszykowanie na własną śmierć. Jedni uważają, że taki sny są całkowicie wytłumaczalne. Umysł szykujący się na odejście zaczyna wspominać bliskich i przytaczać wspomnienia. Inni uważają, że jest to powolnie dołączanie duszy do zmarłych.