Serce w dobrej formie

2012-09-08 4:00

Choroby układu krążenia niezmiennie od lat są główną przyczyną zgonów. Nic więc dziwnego, że naukowcy pracują nad coraz to doskonalszymi terapiami, które mogłyby poprawić te tragiczne statystyki. Jedną z nich jest terapia zaproponowana przez szwedzkich uczonych.

Terapia, która jest wynikiem badania przeprowadzonego przez kardiologów z Linkoeping University, wprawiła w zdumienie samych twórców. - Nie spodziewaliśmy się aż takiego sukcesu. Ale to znaczy, że trafiliśmy w dziesiątkę - oznajmił prof. Urban Alehagen.

Szwedzcy naukowcy wzięli pod lupę dwa związki - selen i koenzym Q, zwany też ubichinonem. Już wcześniej zaobserwowano bowiem, że wskaźnik umieralności z powodu chorób układu krążenia jest znacznie niższy w rejonach, w których uprawy rolne mają wysoką zawartość selenu, a wyższy w ubogoselenowych regionach. Z kolei koenzym Q10 to niezwykle silny antyoksydant, a substancje mają duże znaczenie w profilaktyce chorób serca. - Postanowiliśmy połączyć te dwie substancje i sprawdzić, jak taki związek podziała na funkcje serca, zwłaszcza osób starszych - mówi prof. Alehagen. Okazało się, że ta nowa terapia może zmniejszyć ryzyko zgonu o ponad 50 proc.!

Niższy peptyd, większa wydolność

Badanie KiSel-10 zostało przeprowadzone w małym szwedzkim miasteczku Kisa na grupie 443 mieszkańców w wieku 70-88 lat i trwało cztery lata. Badani zostali podzieleni na dwie grupy. Jedna przyjmowała placebo, druga kombinację selenu i koenzymu Q10. U osób w drugiej grupie ocenione potem ryzyko śmierci na skutek chorób serca było o 54 proc. niższe! Zanotowano u nich zdecydowanie niższy poziom NT-proBNP, peptydu natriuretycznego, który jest markerem określającym wydolność serca. Im jest wyższy, tym większe ryzyko zawału serca lub zgonu z tego powodu. Szczegółowe badania, m.in. echokardiograficzne, potwierdziły jednoznacznie lepszą pracę mięśnia sercowego w grupie suplementowanej selenem i koenzymem Q10.

Wysoką skuteczność tej terapii potwierdzili naukowcy z Karolinska University Hospital, podając jednocześnie, że do tej pory nie było badań, które oceniałyby wpływ kombinacji selenu i ubichinonu na funkcje układu krążenia.

W naturze za mało

Selen i koenzym Q10 występują w naturze w niektórych produktach. Selen - w podrobach, mięsie, rybach i skorupiakach, maśle, pełnym ziarnie zbóż, owocach cytrusowych, awokado. Niestety jest to pierwiastek trudno wchłanialny. Dodatkowo polskie gleby są wyjątkowo ubogie w selen. A pod względem jego spożycia jesteśmy na szarym końcu Europy.

Selen jest składnikiem mineralnym o silnym działaniu przeciwutleniającym, stanowi on część enzymu peroksydazy glutanionu, który uczestniczy w ochronie tkanek ciała przed uszkodzeniem przez wolne rodniki. W organizmie działa poprzez białka, do których jest wbudowany. Te selenozależne białka, tzw. selenoproteiny spełniają różnorakie funkcje w organizmie, m.in. kontrolują funkcjonowanie systemy przeciwutleniaczy, działanie hormonów tarczycy, układu immunologicznego, układu krążenia, wpływają na produkcję spermy oraz czynność gruczołu krokowego.

Z kolei koenzym Q10 można znaleźć w mięsie wołowym, drobiu, baraninie, sardynkach, orzechach, brokułach. Podobnie jak selen jest on trudno wchłanialny (zaledwie kilka procent ubichinonu, czyli koenzymu Q10, zawartego w pożywieniu trafia do naszego krwiobiegu). Jego brak często jest przyczyną dolegliwości sercowych. A zapotrzebowanie na ubichinon znacznie rośnie u osób cierpiących na anginę pectoris, dusznicę bolesną, a także u osób, które mają wady zastawek czy chorują na nadciśnienie tętnicze. Z wiekiem oraz na skutek różnych schorzeń stężenie ubichinonu w organizmie dramatycznie maleje.

Ponadto wykazano, że koenzym Q10 znacznie zwiększa zasoby energetyczne organizmu. To niezwykle aktywny wytwórca energii we wszystkich 70 bilionach komórek, niezbędny dla wszelkiego typu działalności mięśni, a już szczególnie dla serca.

Będzie więcej badań

Naukowcy z Linkoeping University i Karolinska University Hospital zapowiadają, że to jeszcze nie koniec badań kombinacji selen-koenzym Q10. Prof. Ulf Dahlstroem z Linkoeping University, doświadczony szwedzki kardiolog współprowadzący badanie KiSel-10, już to potwierdził. - Bardzo chcielibyśmy móc powtórzyć to badanie na znacznie większej grupie osób, być może nawet na nieco młodszej populacji. Nie chcielibyśmy wyciągać ostatecznych wniosków tylko na podstawie jednego badania - zapowiedział profesor.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają