Dziennikarz przeprowadził wnikliwe śledztwo, które odkrywa szokującą prawdę o praktykach szwedzkiej sieciówki. Okazuje się, że ubrania, których nie udaje się sprzedać w sklepach H&M, są palone w kotłowniach! W samym 2016 roku marka w ten sposób pozbyła się 19 ton ubrań. Szacuje się, że w sumie sieciówka spaliła 400 ton ubrań! – Pierwsze co mnie uderza, to dlaczego w tych produktach jest tyle chemikaliów, że nie można ich sprzedać? To znak czegoś, co jest moim zdaniem problematyczne – mówiła szwedzka minister środowiska, Karolina Skog. Firma tłumaczy się, że spalone zostały wyłącznie ubrani, które w transporcie zostały zniszczone przez wodę, pleść czy chemikalia. A na świecie miliony osób nie mają się w co ubrać...
Kupujecie ubrania w H&M?
Zobacz też: Zdrowe jedzenie ma wpływ nie tylko na figurę! Poznaj więcej korzyści zdrowego odżywiania
Przeczytaj też:Spanie nago jest zdrowsze! Sprawdź dlaczego!
Polecamy też:To jedzenie jest dobre na stres!