Naukowcy wyróżnili trzy rodzaje promieniowania słonecznego. Promienie UVB docierają do skóry właściwej. Powodują poparzenia słoneczne, uszkadzają komórki naskórka, DNA i białka komórkowe. Przyspieszają starzenie się skóry, sprzyjają rozwojowi nowotworów oraz zwyrodnieniom rogówki i siatkówki.
Jeszcze głębiej penetrują skórę promienie UVA – dochodzą nawet do tkanki podskórnej. Bardzo szybko niszczą włókna kolagenu oraz elastyny i tak jak UVB działają rakotwórczo. Najgroźniejsze dla zdrowia i życia są promienie UVC, ale w całości pochłania je warstwa ozonowa i nie docierają do powierzchni Ziemi.
Konieczna ochrona
To, że słońce źle wpływa na skórę, nie znaczy, że musisz się przed nim ukrywać. Wystarczy, że będziesz używać kosmetyków z odpowiednimi filtrami. Preparaty chroniące przed promieniami UVA mają na opakowaniach oznaczenia PPD (Persistent Pigmentation Darkening) lub IPD (Immediate Pigmentation Darkening) albo tylko informację, że kosmetyk taki filtr posiada. A zabezpieczające przed UVB – skrót SPF (Sun Protective Factor). – Krem, który zabieramy na urlop, musi chronić jednocześnie przed promieniami UVB i UVA – mówi dermatolog dr Ewa Chlebus. – Przy skrócie SPF będzie umieszczona liczba oznaczająca wysokość filtra – zgodnie z regulacją Unii Europejskiej od 2 do 50+. Stopień ochrony przed promieniami UVA trudno zmierzyć, więc nie ma ujednoliconej skali wartości. W dobrych preparatach rośnie on proporcjonalnie do wysokości filtra UVB.
Czytaj więcej na: