Kiszone śledzie nie są zbyt popularne poza granicami Szwecji. W głównej mierze dzięki zapachowi, który po otwarciu puszki przypomina zgniłą rybę albo kiszoną kapustę. Odór jest tak silny, że wiele osób nie jest w stanie nawet stać w pobliżu i wymiotuje - wyjaśnia thelocal.se. Śledzie łowione są wiosną, a następnie umieszczane w drewnianych beczkach z solą, po czym przekładane do puszek. Tam proces fermentacji trwa miesiącami.
"Niebezpieczna potrawa"
Z czasem puszki ze śledziami puchną, a niektóre nawet wybuchają. W związku z czym kilka dużych linii lotniczych uznały je za bardzo niebezpieczne i zakazały wnoszenia na pokład swoich samolotów (m.in. Air France, KLM i British Airways). Mało tego, większość samorządów w Szwecji zakazało otwierania surströmming w domach, gdyż odór utrzymuje się niezwykle długo. Eksperci radzą otwierać puszki na zewnątrz w wiadrze z wodą, która częściowo neutralizuje zapach zgnilizny.
Zobacz: Rekin zabójca ożył w sklepie rybnym i zaatakował klientów! [ZOBACZCIE TO WIDEO]
"Jedzenie surströmming"
Surströmming jada się z rodzajem chleba zwanym tunnbröd. Do tego dodaje się drobno posiekaną cebulą oraz ugotowane ziemniaki koniecznie w plastrach. Kanapkę z surströmming tradycyjnie należy popić szklanką mleka bądź kieliszkiem wódki. Piwo również stało się popularne, jednak efekty połączenia śledzia i dwutlenku węgla z piwa mogą być odczuwalne jeszcze kilka dni po posiłku.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail