- Dopiero teraz wiem, jak niebezpieczne może być słońce! - wzdycha z goryczą Jagoda Reske (26 l.) z Poznania. Parę dni temu dziewczyna miała ochotę na relaks w parku. Ani się spostrzegła, jak zdrzemnęła się na ławce. A gdy się obudziła...
- Najpierw pojawiło się zaczerwienienie, zaraz potem poczułam, że opadam z sił, zaczęło mi się robić słabo, miałam ciemno przed oczami - mówi Jagoda.
Prosto z parku trafiła na pogotowie. Lekarz stwierdził udar cieplny! Poznanianka miała wiele szczęścia. Taki udar może nawet zabić.
Odwodnienie i gorąco powodują bowiem, że organizm nie ma sił wystarczająco się schładzać. Spada więc ciśnienie krwi, a do mózgu nie dociera wystarczająca ilość glukozy. To może prowadzić do groźnych omdleń, a serce musi podejmować wielki wysiłek, by pompować krew. Nie każdy jest w stanie wyjść z tego obronną ręką: - Upały są szczególnie niebezpieczne dla osób starszych, dzieci, pacjentów z chorobami krążenia, układu oddechowego, mających problemy z ciśnieniem - przestrzega dr Marek Niemirski.
Ekspert przypomina też, by w miarę możliwości zostać w domu, nie wylegiwać się na słońcu i nigdy na nim nie zasypiać, pić trzy litry wody dziennie i chronić przed przegrzaniem zwłaszcza głowę.
Jak ustrzec się przed udarem
Nie wyleguj się na słońcu. W upał przebywaj na zewnątrz tylko tyle czasu, ile to konieczne.
Wypijaj dziennie przynajmniej 3 litry płynów, najlepiej niegazowanej wody mineralnej.
Chroń głowę przed słońcem. Noś chustki, kapleusze albo czapki z daszkiem