Teoria społecznego uczenia się Bandury mówi o tym, iż człowiek uczy się głównie przez obserwacje. Wydawałoby się, że dziecko momentami faktycznie słucha naszych słów i stosuje je w swoim życiu. Tak naprawdę może ono w głównej mierze uczyć się poprzez doświadczanie codziennego życia z innymi ludźmi czy właśnie ze swoimi rodzicami.
Otóż młody człowiek, który jako rozwiązanie wokół siebie widzi agresję – bijący się mężczyźni, głośno kłócący się rodzice – będzie znał tę metodę, jako sposób radzenia sobie z trudnymi emocjami. Częstsze obserwowanie takiego zjawiska przyzwyczai go do stosowania agresji w swoim postępowaniu. Ważnym aspektem jest tutaj również obserwacja skutków takiego zachowania. Jeśli dziecko widzi, że rodzic będący dla niego autorytetem, po agresywnym wyładowaniu emocji czuje się dobrze – sam chętniej będzie sięgał po tego typu narzędzia. Bardziej prawdopodobne jest więc czerpanie przez dziecko konkretnego postępowania, jeśli zauważyć można jego pozytywne skutki.
Warto zatem pamiętać, że jako rodzice jesteśmy dla naszych pociech ciągłym źródłem wzorców życiowych. Starajmy się być godnymi autorytetami i nie pozwólmy, aby nasze słowa były sprzeczne w stosunku do czynów. To może sprawić, że nasze dziecko pogubi się w układaniu swoich życiowych wartości. Sprawmy więc, by nasze dziecko chętnie nas naśladowało.